O krok od tragedii
Zaparkowany na wzniesieniu drogi i niewłaściwie zabezpieczony samochód staczając się w dół najechał na idącą 13-latkę. Plecak dziewczynki zaczepił o nadwozie. Staczające się renault megane ciągnęło gimnazjalistkę po ziemi do czasu, kiedy auto uderzyło w słup. Na szczęście wszystko skończyło się niegroźnymi urazami ciała.
W poniedziałek w południe w Nałęczowie na wzniesieniu ulicy Spółdzielczej 41-letnia kobieta zaparkowała swój samochód. Sama poszła do pobliskiej szkoły. Najprawdopodobniej renault megane nie zostało właściwie zabezpieczone, gdyż pod nieobecność kierującej samochód zaczął staczać się tyłem ze wzniesienia.
W tym samym czasie ulicą szła pięcioosobowa grupa 13-letnich gimnazjalistek. Ostrzeżone krzykiem jednego z przechodniów cztery uczennice zdążyły odskoczyć. Jedna z nich niestety została uderzona przez samochód. Dziewczynka przewróciła się na ziemię i plecakiem zaczepiła o nadwozie. Pojazd ciągnął ją po jezdni przez kilkanaście metrów. Auto zatrzymało się dopiero po uderzeniu w słup energetyczny. Dziewczynka z niegroźnymi na szczęście obrażeniami ciała trafiła do szpitala.
41-letniej kobiecie grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.