Kierowcy z amfetaminą
Policjanci z wydziału wywiadowczo - patrolowego KSP zatrzymali w Wawrze 52-letniego Marka M. i jego pasażerkę. Mężczyzna miał przy sobie amfetaminę. W centrum miasta wpadł 24-letni Tomasz S. z trójką znajomych. W jego aucie wywiadowcy też znaleźli narkotyki.
Było tuż po godzinie 20.00 kiedy patrol stołecznych wywiadowców zauważył jadącego ulicą Potockich hyundaia. Policjanci od razu zwrócili uwagę na styl jazdy kierowcy, który nie sygnalizował skrętów i miał problemy z utrzymaniem się w swoim pasie ruchu. Funkcjonariusze zatrzymali pojazd do kontroli. Jak się okazało, autem jechały dwie osoby, 52-letni Marek M. i 28-letnia Zofia G. W trakcie sprawdzania dokumentów wywiadowcy zauważyli, jak 52-latek próbował odrzucić za siebie dwa małe foliowe zawiniątka. W torebeczkach była amfetamina. Mężczyzna nie potrafił wytłumaczyć skąd się one u niego wzięły. Zarówno on jak i jego pasażerka zostali zatrzymani i natychmiast przewiezieni do komisariatu w Wawrze. Teraz całą sprawę wyjaśnią tamtejsi dochodzeniowcy.
Około godziny 1:40 kolejny patrol wywiadowców zauważył w centrum miasta hondę, którą jechały cztery osoby. Na widok policjantów wszyscy zareagowali bardzo nerwowo. To wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy. Zatrzymali pojazd do kontroli. Jak się okazało, autem jechały młode osoby, w wieku od 19 do 24 lat, które bardzo niespokojnie reagowały w trakcie sprawdzania dokumentów. W trakcie przeszukiwania samochodu wywiadowcy znaleźli osiem torebek z zapięciem strunowym, a w nich biały proszek. Była to amfetamina. Cała czwórka natychmiast została przewieziona do śródmiejskiej komendy. Wszyscy noc zakończyli w policyjnym areszcie. Dziś całą sprawą zajmą się funkcjonariusze komendy przy ulicy Wilczej.