Wytropił go z okna
O tym, że stojąc przy oknie w komendzie też można wykryć sprawcę, przekonał się jeden z puławskich kryminalnych. Policjant, który prowadził sprawę kradzieży sklepowej, od kilku dni przeglądał zapis monitoringu. Nagle poszukiwanego złodzieja wypatrzył przez okno. Sprawca spokojnie spacerował pod komendą. Policjant od razu wybiegł z budynku i zatrzymał mężczyznę. 51-latek już przyznał się do kradzieży. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Policjant sekcji kryminalnej prowadził sprawę kradzieży kosmetyków w jednym ze sklepów w galerii handlowej. Aspirant przeglądał także zapis sklepowego monitoringu, który zarejestrował złodzieja. Tak utrwalił sobie w pamięci wizerunek sprawcy kradnącego kosmetyki, że widząc idącego chodnikiem mężczyznę był niemal pewien, że odnalazł poszukiwanego. Złodzieja wypatrzył z okna pokoju w komendzie.
Stojąc przy oknie i prowadząc telefoniczną rozmowę, policjant rzucił okiem na chodnik przed komendą. Nagle jego wzrok przykuł mężczyzna. Był łudząco podobny do tego, którego zarejestrowała kamera sklepowego monitoringu. Pasował idealnie: siwy kolor włosów, kształt czupryny, charakterystyczne białe buty sportowe i pikowana kurtka. Bez chwili namysłu policjant razem z kolegą wybiegł z komendy. Kilkadziesiąt metrów dalej zatrzymali zaskoczonego mężczyznę.
51-letni mieszkaniec powiatu puławskiego przyznał się do kradzieży. Został przesłuchany i dobrowolnie poddał się karze. Był już w przeszłości karany za kradzieże, w więzieniu spędził prawie 13 lat. Teraz ponownie trafi za kratki. Grozi mu do 5 lat więzienia.