Szczęśliwy finał akcji poszukiwawczych
W niespełna 2 godziny od uzyskania informacji o zaginięciu nastolatka bolesławieccy policjanci odnaleźli 11-letniego chłopca, który nie wrócił ze szkoły do domu. Dzięki szybkim i skutecznym działaniom podjętym przez funkcjonariuszy dziecku na szczęście nic się nie stało. Nieletni został przekazany pod opiekę rodzinie. Natomiast krakowscy policjanci prowadzili 1 czerwca akcje poszukiwawcze za dwoma chłopcami, którzy zaginęli w różnych częściach miasta. Obaj, dzięki błyskawicznym i wielokierunkowym działaniom odnaleźli się cali i zdrowi.
O zaginięciu funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu poinformowała matka chłopca. Mundurowi natychmiast rozpoczęli poszukiwania i okazało się, że ostatni raz widziany był w szkole. Nie pojawił się jednak na ostatniej godzinie lekcyjnej i nie powrócił do swojego miejsca zamieszkania.
Ta sprawa była dla mundurowych priorytetem, gdyż istniało podejrzenie realnego zagrożenia jego życia i zdrowia. Policjanci sprawdzali dokładnie miejsca, gdzie chłopiec mógł przebywać, rozmawiali z każdym, kto miał w ostatnim czasie mógł mieć z nim jakikolwiek z nim kontakt.
Sprawdzenia poczynione przez funkcjonariuszy potwierdziły, że poszukiwany może przebywać ze swoim kolegą na terenie Bolesławca. Uzyskali do niego numer telefonu i podczas rozmowy potwierdzili fakt, że 11-latek jest razem z nim. Kryminalni wiedzieli, że muszą podejść do sprawy ostrożnie, ale i zdecydowanie. Jeden z funkcjonariuszy prowadząc rozmowę telefoniczną szczegółowo wypytywał o miejsca ich przemieszczania informując jednocześnie na bieżąco o sytuacji pozostałych policjantów.
Finał działań zakończył się szczęśliwie i policjanci odnaleźli zaginionego chłopca na jednej z bolesławieckich ulic. Poszukiwania trwały blisko 2 godziny i dzięki szybkiej reakcji policjantów chłopiec powrócił cały i zdrowy do rodziny.
***
O godz. 12:20 dyżurny VI Komisariatu Policji w Krakowie otrzymał zgłoszenie o zaginięciu niepełnosprawnego intelektualnie 16-latka. Chłopak wraz ze swoją mamą przyjechał spoza Krakowa do dziecięcego szpitala uniwersyteckiego przy ul. Wielickiej. W trakcie rozmowy mamy z lekarzem, nastolatek siedzący do tej pory na korytarzu niepostrzeżenie się oddalił. Na miejscu błyskawicznie pojawili się policjanci z VI komisariatu jak również funkcjonariusze z plutonu alarmowego z Oddziału Prewencji Policji w Krakowie, którzy rozpoczęli szeroko zakrojoną akcję poszukiwawczą przeczesując m.in. okoliczne tereny zielone. Równolegle o zaginięciu powiadomiono MPK oraz krakowskie korporacje taksówkarskie, podając rysopis zaginionego. Ponieważ do działań poszukiwawczych został włączony przewodnik z psem tropiącym, a nie dysponowano żadnym przedmiotem, czy częścią garderoby należącą do chłopaka błyskawicznie nawiązano kontakt z jednostką policji w jego rodzinnej miejscowości i zdobyto materiał do nawąchania. Policyjny pies bez wahania doprowadził do jednego z przystanków MPK w pobliżu szpitala. W związku z tym jeszcze raz poproszono kierowców autobusów o czujność. Około godz. 14 przyszedł sygnał od kierującego autobusem linii 174, który zauważył 16-latka w swoim pojeździe na pętli przy ul. Ujastek (około 10 km od miejsca, z którego się oddalił ) Chłopak cały i zdrowy został przekazany pod opiekę swojej mamie.
Druga akcja poszukiwawcza, tym razem za 10-letnim chłopcem prowadzona była kilkadziesiąt minut później w krakowskich Bronowicach. O godz. 15:20 oficer dyżurny III Komisariatu Policji w Krakowie otrzymał zgłoszenie o zaginięciu 10-latka. Jak ustalili policjanci, chłopiec był wraz ze swoim ojcem i młodszym bratem na zakupach w galerii handlowej. Kiedy wychodzili już ze sklepu na parking starszy z braci nagle się oddalił. Ojciec nie mogąc go znaleźć poprosił o pomoc ochronę hipermarketu, a kiedy to nie dawało rezultatów, powiadomił Policję. Na miejsce zdarzenia natychmiast pojechali policjanci z III Komisariatu jak również funkcjonariusze z plutonu alarmowego OPP w Krakowie. I w tym przypadku do działań zaangażowano przewodnika z psem tropiącym. Ponieważ w sąsiedztwie galerii są jeszcze inne hipermarkety – we wszystkich, poprzez radiowęzły nadawano komunikaty o zaginięciu chłopca. Już po kilkudziesięciu minutach nadszedł sygnał ze szkoły chłopca. Dyrektor placówki poinformował, że dziecko jest całe i zdrowe. Okazało się, że chłopak uciekł ojcu ze sklepu i udał się do szkoły znajdującej się w pobliżu.
(KWP we Wrocławiu / KWP w Krakowie / kp)