Próbowała podpalić dystrybutor na stacji benzynowej - policjanci zatrzymali podejrzaną
Policjanci z powiatu dzierżoniowskiego zatrzymali kobietę, która chciała podpalić jedną ze stacji benzynowych w Bielawie. Dzięki trafnej ocenie sytuacji i natychmiastowej reakcji jednego z klientów, nie doszło do tragedii. Podejrzanej za usiłowanie sprowadzenia niebezpieczeństwa powszechnego może grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w miniony czwartek popołudniu. Kilka minut po 17.00, oficer dyżurny odebrał zgłoszenie, że na stacji paliw przy ulicy Berlinga w Bielawie kobieta próbowała podpalić dystrybutor. Na miejsce niezwłocznie został wysłany policyjny patrol. Funkcjonariusze, ustalili, że kobieta w średnim wieku podeszła do dystrybutora paliwa i puszczając paliwo próbowała je podpalić. Dzięki trafnej ocenie sytuacji i natychmiastowej reakcji jednego z klientów stacji nie doszło do tragedii. Mężczyzna wyrwał kobiecie pistolet od dystrybutora i zabrał zapalniczkę. Kobieta korzystając z zamieszania uciekła z miejsca zdarzenia.
Policjanci na podstawie monitoringu oraz zebranych materiałów w tej sprawie ustalili, że może to być 41-letnia mieszkanka Bielawy. Dwa dni później podejrzewana została zatrzymana przez funkcjonariuszy z bielawskiego komisariatu. Badanie alkomatem wykazało, że miała w organizmie 2,14 promila alkoholu. Podejrzana trafiła do policyjnego aresztu.
Kobieta usłyszała zarzut usiłowania sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób. Za tego typu przestępstwo grozi jej kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
(KWP we Wrocławiu / kp)
Pobierz plik (format mp4 - rozmiar 13.1 MB)