Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Ukradł koparkę wartą 200 tys. zł

Data publikacji 01.02.2008

Kryminalni z Piaseczna wspólnie z wywiadowcami z Tarczyna zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o włamanie do biur firmy budowlanej i kradzież koparko-ładowarki o wartości 200 tysięcy złotych. 30-letni Marcin K. będzie odpowiadał za przestępstwo w warunkach recydywy, za co grozi mu nawet do 15 lat pozbawienia wolności.

Zdarzenie miało swój początek w środę, około godziny 4. nad ranem. W jednej z firm na terenie gminy Tarczyn doszło do włamania i kradzieży koparko-ładowarki wartej 200 tysięcy złotych. Sprawcy najpierw podważyli i wyłamali kraty w oknie do pomieszczeń biurowych, a następnie skradli 3 telefony komórkowe, dokumenty i kilka par kluczyków do koparek. Dopasowali kluczyki do jednej z maszyn i wyjechali nią z terenu firmy. Mieszkającego w pobliżu właściciela firmy obudził hałas dobiegający z sąsiedztwa. Mężczyzna postanowił sprawdzić, co się dzieje. Gdy poszedł do firmy, na placu brakowało sprzętu. Natychmiast rozpoczął pościg za odjeżdżającą koparko ładowarką, którą sprawcy wjechali do lasu. Gdy złodzieje zorientowali się, że ktoś ich ściga porzucili sprzęt w lesie i uciekli. Właściciel powiadomił policję o włamaniu i kradzieży.

Sprawą natychmiast zajęli się kryminalni z Piaseczna, którzy współpracowali z wywiadowcami z Tarczyna. Policjanci zaczęli drobiazgowo ustalać okoliczności zdarzenia. Do pracy włączyli się technicy kryminalistyki, którzy zabezpieczyli pozostawione przez sprawców ślady. Krąg osób mogących stać za włamaniem i kradzieżą zawężał się z każdą chwilą.

Wkrótce policjanci wytypowali jednego ze złodziei. Mężczyzna nie przebywał w miejscu swojego zameldowania. Mundurowi "namierzyli" go na terenie gminy Tarczyn. Marcin K. oświadczył na wstępie, że w ogóle nie zna sprawy i nie wie, o co chodzi. Policjanci nie uwierzyli jednak w jego zapewnienia. 30-latek został zatrzymany. W trakcie prowadzonych czynności policjanci ustali, że mężczyzna miał wspólnika. Jego zatrzymanie to tylko kwestia czasu.

Marcin K. decyzją sądu najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Mężczyzna będzie odpowiadał za włamanie i kradzież w warunkach recydywy, to nie pierwsza jego kolizja z prawem, za co grozi mu nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
Powrót na górę strony