Ratunek w niebieskim mundurze
Dzielnicowego określa się jako policjanta „pierwszego kontaktu”, który świetnie zna swój rejon służbowy oraz jego mieszkańców. Zdarzają się też sytuacje, w których kontakt z dzielnicowym może uratować życie. W takich właśnie okolicznościach dzielnicowy Mariusz Klim podjął interwencję wobec 68-letniego mieszkańca Wolsztyna.
27 czerwca br. około godz. 14:00 do dyżurnego wolsztyńskiej jednostki policji zadzwoniła mieszkanka Wolsztyna informując, że nie może skontaktować z mieszkającym samotnie 68-letnim ojcem. Z relacji kobiety wynikało, że mieszkający w bloku przy ul. Żeromskiego w Wolsztynie mężczyzna jest zamknięty od wewnątrz i od godzin porannych nie reaguje na dzwonek do drzwi, nie można się z nim również skontaktować telefonicznie. Kobieta była bardzo zdenerwowana. Niepokojąc się o zdrowie ojca poprosiła o natychmiastową pomoc. Czas był w tym przypadku szczególnie istotny, gdyż jak ustalono mężczyzna leczył się między innymi kardiologicznie.
Na miejsce skierowano znajdującego się w tym rejonie dzielnicowego. Policjant szybko dotarł na czwarte piętro bloku, jednak pokonanie zamkniętych od wewnątrz drzwi okazało się niemożliwe. Ponieważ mężczyzna w dalszym ciągu nie odpowiadał na wołanie, dzielnicowy podjął decyzję o wejściu do jego mieszkania przez balkon mieszkania sąsiadów.
Pomimo niebezpieczeństwa wynikającego z wysokości, policjant przeszedł z balkonu na balkon. Następnie wykorzystał uchylone drzwi i używając pałki służbowej podważył wewnętrzną klamkę, dostając się w ten sposób do pokoju. Tu zauważył leżącego na podłodze, nieprzytomnego mężczyznę. Natychmiast wezwał na miejsce Zespół Pomocy Doraźnej, a sam przystąpił do ratowania poszkodowanego. Umożliwił też wejście czekającym na klatce schodowej osobom. Mężczyzna z trudem oddychał i był wyraźnie wyziębiony, co sugerowało, że musiał leżeć na podłodze od kilku godzin. Przybyli na miejsce ratownicy zdiagnozowali u niego stan po udarze mózgu i zadecydowali o przetransportowaniu go do wolsztyńskiego szpitala.
Dzięki natychmiastowej reakcji dzielnicowego mężczyzna mógł trafić pod opiekę ratowników i uzyskać fachową pomoc. Determinacja policjanta spowodowała, że wolsztynianin może zawdzięczać mu zdrowie, a być może także życie.
(KWP w Poznaniu / mw)