Dzięki szybkiej reakcji policjantów nie doszło do tragedii
Policjanci z nieetatowej Grupy Realizacyjnej Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu uratowali 37-latka, który chciał odebrać sobie życie. Dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji funkcjonariuszy nie doszło do tragedii. Zdesperowany mężczyzna trafił pod opiekę specjalistów. Natomiast jeleniogórscy policjanci w porę odnaleźli kobietę, która próbowała targnąć się na swoje życie. Miejsce jej pobytu ustalił i na jej trop naprowadził oficer dyżurny jednostki.
W sobotę, 8 lipca br. funkcjonariusze z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego st. sierż. Grzegorz Rybak oraz sierż. Michał Kałużny, zostali skierowani przez oficera dyżurnego na interwencję. W jednym z mieszkań na terenie Osiedla Rogatka przebywał mężczyzna, który miał zamiar targnąć się na własne życie.
Gdy pod wskazanym adresem pojawili się funkcjonariusze okazało się, że mężczyzna w dłoni trzymał nóż, a na szyi miał założoną pętlę. Desperatem był 37-letni mieszkaniec Kalisza. Będący na miejscu funkcjonariusze szybko zorientowali się, że żadne argumenty słowne nie przekonają mężczyzny. Z minuty na minutę, sytuacja stawała się coraz bardziej dramatyczna. Mundurowi zauważyli, że 37-latek staje się coraz bardziej impulsywny i nie pozwala na to, aby ktokolwiek się do niego zbliżał.
St. sierż. Grzegorz Rybak oraz sierż. Michał Kałużny wiedzieli, że nie mogą czekać na przyjazd policyjnych negocjatorów. Musieli natychmiast działać, aby nie doszło do tragedii. Spokojną rozmową rozładowali napięcie na tyle, że udało im się zbliżyć do mężczyzny. Kiedy nadarzyła się okazja, wykorzystali moment i błyskawicznie obezwładnili 37-latka. Dzięki szybkiej i zdecydowanej interwencji policjantów nie doszło do tragedii.
Na miejsce wezwana została karetka pogotowia. Ostatecznie mężczyzna został przekazany pod opiekę lekarzy specjalistów.
***
W godzinach wieczornych na numer alarmowy policji jeleniogórskiej zadzwonił mężczyzna, który poprosił o pomoc w odnalezieniu swojej przyjaciółki. Z jego relacji wynikało, że kobieta nagle zniknęła z domu. Mężczyzna podejrzewał, że mogła targnąć się na swoje życie, poprzez zażycie znacznych ilości środków przeciwbólowych. Jej telefon komórkowy nie odpowiadał.
Powiadomiony o zdarzeniu oficer dyżurny jeleniogórskiej Policji próbował z kobietą nawiązać kontakt telefoniczny, jednak nie odbierała ona nadal telefonu. W końcu, po kilkukrotnych próbach udało mu się z poszukiwaną skontaktować.
Kontakt z kobietą był utrudniony. W trakcie rozmowy przyznała się do zażycia znacznej ilości tabletek. Dyżurny cały czas próbował ustalić jej miejsce pobytu. Okazało się, że kobieta znajduje się w lesie. Po chwili udało mu się doprecyzować, że przybywa ona najprawdopodobniej w kompleksie leśnym w pobliżu osiedla Zabobrze.
Funkcjonariusz w trakcie rozmowy nakłonił kobietę, aby wyszła z lasu i udała się w kierunku zabudowań. Przez cały czas dyżurny był również w kontakcie z policjantami, których kierował do miejsca, gdzie mogła przebywać poszukiwana. Kiedy funkcjonariusze ją zobaczyli, dyżurny zakończył rozmowę. Po odnalezieniu, kobieta została przekazana pod opiekę lekarzy.
(KWP w Poznaniu / KWP we Wrocławiu / kp)