Zatrzymano dwóch sprawców brutalnego pobicia
Patrol prewencji przerwał brutalne pastwienie się nad ofiarą, przez kilkuosobową grupę młodych napastników. Napadnięty 32-latek w szpitalu powraca do zdrowia. Dwaj sprawcy – zatrzymani przez policjantów bezpośrednio po napadzie – przebywają w policyjnym areszcie. Tożsamość pozostałych, w dochodzeniu ustalają stróżowie prawa.
Bełchatowscy policjanci, patrolując około północy z soboty na niedzielę teren Osiedla Przytorze, dostrzegli na chodniku przy ulicy Reymonta grupę kilku młodych mężczyzn, pochylających się nad kimś leżącym. Na widok radiowozu, grupa nagle rozpierzchła się, a jej członkowie pojedynczo uciekali w kierunku pobliskich bloków. Na chodniku pozostał skulony, zakrwawiony mężczyzna. Policjanci natychmiast wezwali karetkę, a do czasu jej przybycia jeden z funkcjonariuszy zajął się rannym, 32-letnim, nietrzeźwym bełchatowianinem.
Mężczyzna został napadnięty, gdy wracał ze spotkania towarzyskiego do swego domu. Jeden ze sprawców, znienacka, bez żadnego powodu, uderzył go głową w brzuch, przewrócił na chodnik i wówczas wszyscy - około 5-6 mężczyzn - zaczęli kopać go po głowie i całym ciele.
W pościgu za uciekinierami policjanci ujęli 19-letniego mieszkańca Bełchatowa – Marcina H., natomiast w wyniku podjętej penetracji bloków Osiedla Przytorze, w jednej z klatek schodowych został zatrzymany kolejny z bandziorów – 21-letni bełchatowianin – Robert B. Obydwaj zatrzymani byli pod wpływem alkoholu; odpowiednio 2,6 oraz 2 promile alkoholu w organizmie. Pobity mężczyzna oprócz ogólnych potłuczeń i licznych zasinień, doznał złamania nosa, wybicia zębów i urazu głowy.
Policjanci w postępowaniu karnym ustalają kolejnych sprawców napaści, którym grozi kara do 3 lat więzienia.