Łuków: Nie spodobał im się szalik piłkarskiej drużyny - Aktualności - Policja.pl

W minioną sobotę po południu, dyżurny łukowskiej komendy policji został powiadomiony o rozboju, do jakiego doszło w Adamowie. Z przekazanej informacji wynikało, że 25-latek wracający z meczu piłkarskiego miejscowej drużyny, został pobity przez kilka osób i że skradziono mu szalik kibica klubu sportowego. Wyjaśnieniem sprawy zajęli się policjanci z Adamowa i Łukowa. Wieczorem mundurowi zatrzymali w Siedlcach pięciu młodych mężczyzn związanych ze środowiskiem pseudokibiców. Okazało się, że kilku z nich, przejeżdżając samochodem przez Adamów, zauważyło idącego chodnikiem młodego mężczyznę, który miał ze sobą szalik klubu sportowego miejscowej drużyny piłkarskiej. Przejezdni nie byli sympatykami klubu sportowego z Adamowa i postanowili skraść młodemu mężczyźnie szalik. Wykorzystując swoją przewagę pobili 25-latka i odjechali ze skradzionym szalikiem.

Zatrzymani w Siedlcach młodzi mężczyźni mówili, że nie mają nic wspólnego z rozbojem, jednak policjanci nie wierzyli w ich zapewnienia. Dodatkowo przy jednym z zatrzymanych, 20-latku z Puław mundurowi znaleźli ukryty w odzieży woreczek z suszem roślinnym. Okazało się, że była to marihuana. W jego domu łukowscy policjanci, razem z funkcjonariuszami z Puław znaleźli kolejną porcję marihuany, amfetaminę i kilkadziesiąt tabletek ekstazy. Na poczet grożącej mu kary policjanci zabezpieczyli od młodego mężczyzny blisko 13 tys. zł. W Puławach policjanci zatrzymali też kolejnego 20-latka, który również miał związek ze zdarzeniem. Prowadzący postępowanie przesłuchali wszystkich zatrzymanych, trzem 20-latkom z Puław przedstawiono zarzuty. Wczoraj, łukowski Sąd przychylił się do wniosku policji oraz Prokuratury i zastosował wobec dwóch z nich środek zapobiegawczy. Teraz dwóch puławian najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie tymczasowym. Młodzieńcom za rozbój grozi do 12 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo jeden z nich będzie odpowiadał za naruszenie przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

MJ.