Nawet poza służbą zatrzymują przestępców
Kolejni funkcjonariusze udowodnili, że policjantem jest się nie tylko na służbie. Białostocki mundurowy, wychodząc z mieszkania, powstrzymał 33-latka, który próbował ukraść dziecięcy wózek. Natomiast policjant z Końskich uniemożliwił dalszą jazdę pijanemu kierowcy. O dalszym losie zatrzymanych zadecyduje sąd.
Do zdarzenia doszło w minioną sobotę, 26 sierpnia br., w jednym z bloków na osiedlu Przydworcowym. Po godz. 19:00 policjant z Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku wyszedł z mieszkania na dworzec PKP, by dojechać do Augustowa na służbę. Na klatce schodowej zauważył osobę, która próbowała wynieść wózek dziecięcy. Początkowo myślał, że jego sąsiad z dzieckiem udaje się na spacer, lecz widząc, że mężczyzna jest pod wpływem alkoholu, postanowił z nim porozmawiać.
Gdy nietrzeźwy się odwrócił, okazało się, że to nieznajomy. Zdezorientowany nie potrafił odpowiedzieć na proste pytania. Wtedy z okna pierwszego piętra ktoś krzyknął, że obcy chwilę wcześniej wybił szybę w drzwiach wejściowych do klatki i dobijał się do drzwi jednego z mieszkań. To utwierdziło funkcjonariusza w przekonaniu, że ma do czynienia ze złodziejem.
Policjant natychmiast powiadomił dyżurnego białostockiej komendy i do czasu przyjazdu patrolu nie pozwolił uciec mężczyźnie. Zatrzymany na gorącym uczynku został przewieziony do izby wytrzeźwień. Natomiast funkcjonariusz udał się w podróż do Augustowa, aby i tam czuwać nad bezpieczeństwem mieszkańców.
***
Następnego dnia, w godzinach popołudniowych, funkcjonariusz z Komendy Powiatowej Policji w Końskich po służbie przechodził w pobliżu jednego ze sklepów w Rudzie Malenickiej. Zauważył wtedy dwóch mężczyzn, którzy kupili alkohol, po czym wsiedli do auta. Mundurowy przypuszczał, że kierowca może być nietrzeźwy.
Gdy podszedł do jego pojazdu i otworzył drzwi, auto nagle ruszyło. Funkcjonariusz zdecydował się biec za samochodem. Gdy w końcu pojazd się zatrzymał, policjant zabrał kierowcy kluczki. O całej sytuacji został powiadomiony dyżurny koneckiej komendy. Do czasu przyjazdu mundurowych, funkcjonariusz po służbie powstrzymywał kierowcę od ucieczki.
Przysłani na miejsce policjanci ustalili, że zatrzymany 42-letni mieszkaniec gminy Smyków miał w organizmie 2,5 promila alkoholu. Ponadto okazało się, że mężczyzna do 2020 roku ma zakaz prowadzenia pojazdów.
Teraz kierowca za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem. Może mu grozić kara do 3 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Białymstoku / KWP w Kielcach / mk)