Poszukiwania zaginionych osób
Niemal każdego dnia przyjmowane są zgłoszenia o zaginięciach osób podczas grzybobrania. Policjanci przypominają o zachowaniu ostrożności, nawet jeśli wydaje nam się, że doskonale znamy las. Należy unikać tych obszarów leśnych, które znamy słabo lub nie znamy wcale. Starajmy się nie wybierać do lasu samotnie – szczególnie w teren mało nam znany lub przy słabej widoczności. Wybierajmy wczesną porę dnia na wędrówkę po lesie. Kiedy się zagubimy starajmy się dojść do najbliższej drogi, wtedy jest większa szansa na odnalezienie.
Wczoraj po godz. 15.00 dyżurny janowskiej Policji otrzymał zgłoszenie o zaginięciu 38-letniego mieszkańca gminy Wilkołaz. Zaginięcie mężczyzny zgłosił jego kolega, z którym razem wybrał się na grzyby. Z jego relacji wynikało, że w pewnym momencie stracił mężczyznę z oczu, nie odpowiadał również na wołania, nie miał przy sobie telefonu.
Policjanci przystąpili do poszukiwań. W działaniach brał udział także przewodnik z psem oraz funkcjonariusze straży pożarnej. Jednocześnie w trakcie przeczesywania lasu, funkcjonariusze sprawdzali inne miejsca, gdzie mogłaby przebywać 38-latek. Patrolowano główne szlaki leśne, drogi dojazdowe do pobliskich miejscowości. Po kilku godzinach poszukiwań mężczyzna został odnaleziony w swojej miejscowości. Jak się okazało mężczyzna zrezygnował z grzybobrania i dotarł do miejscowości, w której mieszka, nie informując nikogo, że wrócił.
Policjanci apelują. Grzybobranie w pełni. Starajmy się nie wybierać do lasu samotnie – szczególnie w teren mało nam znany lub przy słabej widoczności. Wybierajmy wczesną porę dnia na wędrówkę po lesie. Kiedy się zagubimy starajmy się dojść do najbliższej drogi, wtedy jest większa szansa na odnalezienie. Kiedy jednak odnajdziemy drogę do domu bądź zrezygnujemy z grzybobrania, jak najszybciej skontaktujmy się z kimś bliskim bądź z osobami z którymi byliśmy. Oszczędzi to czasu i zaangażowania wszystkich osób które biorą udział w poszukiwaniach.
***
Wczoraj około 21.00 dyżurny komendy w Starych Babicach otrzymał zgłoszenie o zaginięciu 79-letniej kobiety na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego. W rozmowie z synem ustalili, że do zaginięcia doszło na terenie izabelińskiej gminy w rejonie miejscowości Truskaw. To tam w godzinach porannych miała się udać mieszkanka Warszawy.
Dyżurny niezwłocznie rozpoczął akcję poszukiwawczą. W rejon, gdzie kobieta mogła przebywać, dyżurny skierował policjantów z terenu powiatu warszawskiego zachodniego. Do działań dołączyli również policjanci ze stołecznego Oddziału Prewencji Policji oraz przewodnik z psem służbowym, a także dwa zastępcy strażaków ochotników.
Poszukiwania w niesprzyjających warunkach pogodowych trwały kilka godzin. Chociaż w tym czasie padał deszcz i panowała niska temperatura powietrza, całe szczęście zakończyły się pomyślnie. Siedzącą w głębi lasu kobietę, odnaleźli policjanci. Na miejsce przybyła również załoga pogotowia ratunkowego, ale jak się okazało, zaginiona nie potrzebowała hospitalizacji.
Policjanci przypominają o zachowaniu ostrożności, nawet jeśli wydaje nam się, że doskonale znamy las. Podczas wycieczek należy stale utrzymywać kontakt wzrokowy z innymi towarzyszącymi nam osobami. Należy unikać tych obszarów leśnych, które znamy słabo lub nie znamy wcale.
Pierwsze dni września to czas, gdy do lasów ruszają grzybiarze. Przypominamy, że zbieranie grzybów w Kampinoskim Parku Narodowym jest zabronione i zagrożone karą grzywny.
***
Włocławscy mundurowi wspólnie z innymi służbami wczoraj dwukrotnie poszukiwali grzybiarzy, którzy zagubili się w podwłocławskich lasach. W jednym przypadku niezawodnym okazał się sierż. szt. Radosław Woźniak. Pracujący na co dzień w ogniwie wodnym funkcjonariusz doskonale znał teren i przy współpracy z leśniczym bardzo szybko odnalazł zbłąkanych. W drugim, starszy mężczyzna wrócił sam dzięki anonimowej osobie, która go odwiozła pod wskazany adres.
Do pierwszego zagubienia w lesie doszło wczoraj (7.09.17) około 14.00. Dyżurny włocławskiej policji został powiadomiony przez kobietę, że wspólnie z dwoma innymi osobami nie mogą odnaleźć drogi powrotnej do pozostawionych pojazdów i błądzą po lesie. Z informacji wynikało, że pozostawili auta przy jeziorze Wikaryjskim. Na miejsce wysłany został policjant ogniwa prewencji na wodach i terenach przywodnych, który rozmawiając ze zgłaszającą uzyskał informację, w którym rejonie mogą przebywać. To właśnie dobre rozeznanie sierż. szt. Radosława Woźniaka, który na co dzień zajmuje się patrolowaniem tych terenów oraz współpraca z pracownikiem Nadleśnictwa Włocławek pozwoliła na szybkie odnalezienie kilka kilometrów od pozostawionych samochodów trójki grzybiarzy z Włocławka i Łodzi. Nie potrzebowali oni pomocy medycznej i po odwiezieniu podziękowały mundurowemu za szybką pomoc.
Natomiast drugie zgłoszenie było tego samego dnia przed 21.00. Dyżurny otrzymał informację od rodziny, że 80-latek wyszedł około 14.00 z domu przy ulicy Fredry we Włocławku do lasu na grzyby i kierował się w stronę osiedla Michelin. Rodzina najpierw na własną rękę poszukiwała go, jednak nie przyniosło to efektu. Do działań zaangażowani zostali, oprócz policjantów, strażacy i strażnicy miejscy. Kilkanaście minut od rozpoczęcia poszukiwań rodzina zadzwoniła informując, że mężczyzna cały i zdrowy wrócił do domu. Z relacji 80-latka wynikało, że zgubił się w lesie i nie wiedział, w którym kierunku iść. Najpierw pomogły mu przypadkowe osoby, wskazując kierunek wyjścia z lasu, co pozwoliło znaleźć się w pobliżu miejscowości Warząchewka. Tam, przypadkowy kierowca, jadąc w kierunku Włocławka, zabrał mężczyznę i odwiózł go do domu.
W obu przypadkach grzybiarzom nic się nie stało, jednak pamiętajmy, gdy znajdziemy się w takiej sytuacji należy jak najszybciej powiadomić służby ratunkowe. Okres kończącego się lata i początek jesieni to czas, kiedy w nocy temperatura jest niska i może być wtedy zagrożone nasze życie lub zdrowie. Dobrze jest, idąc na grzyby, zabrać ze sobą naładowany telefon komórkowy, dzięki któremu można skontaktować się ze służbami i uzyskać szybką pomoc
(KWP w Lublinie / KSP / KWP w Bydgoszczy / kp)