Po wybuchu gazu dzielnicowy ewakuował mieszkańców
Dzielnicowy z powiatu ząbkowickiego ewakuował 7 osób z uszkodzonego wybuchem budynku. Obiekt groził zawaleniem i w związku z tym rodziny wraz dziećmi trafiły do mieszkań zastępczych. Tylko jeden z mieszkańców został w związku z tym zdarzeniem hospitalizowany, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W środowe popołudnie dyżurny skierował policjanta rewiru dzielnicowych na interwencję, bo jak wynikało ze zgłoszenia miało dojść do zniszczenia mienia przez domowników. Na miejscu dzielnicowy zauważył, że w budynku są popękane ściany i sufit oraz przewrócona ściana działowa pomiędzy kuchnią a pokojem. Mężczyzna, który był na miejscu oznajmił, że uszkodzenia spowodowane były przejazdem samochodu ciężarowego obok budynku. Policjant stwierdził, że może dojść do zawalenia się budynku i zdecydował o wyprowadzeniu z niego wszystkich mieszkańców. Zostało ewakuowanych 7 osób, w tym dwoje dzieci.
Gdy wszyscy byli bezpieczni poza budynkiem do środka weszki strażacy, którzy stwierdzili, że zawalenie i zniszczenia mogły być spowodowane wybuchem gazu.
W trakcie rozmowy z 84-letnim mężczyzną policjanci ustalili, że faktycznie przyczyną częściowego zawalenia budynku był wybuch. Z wstępnych informacji wynika, że mężczyzna po przygotowaniu posiłku na butli turystycznej nie dokręcił kurka, po czym zaczął ulatniać się gaz. Gdy zebrał się w większej ilości doszło do wybuchu.
Jeden z mieszkańców został w związku z tym zdarzeniem hospitalizowany. Na szczęście nikt więcej nie ucierpiał.
Dzięki szybkiej reakcji dzielnicowego, który wyprowadził domowników poza budynek nie doszło do tragedii. W chwili obecnej budynek niestety nie nadaje się do zamieszkania, a wszyscy mieszkańcy zostali umieszczeni w lokalach zastępczych.
(KWP we Wrocławiu / ig)