Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Powiadomił o ładunku wybuchowym, którego nie było

Data publikacji 18.09.2017

Policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o przekazanie służbom fałszywej informacji o podłożeniu ładunku wybuchowego w jednym z budynków wielorodzinnych na terenie Jeleniej Góry. Łącznie z obiektu ewakuowano 47 osób, a po zakończeniu czynności przez policjantów okazało się, że żadnego ładunku tam nie ma. Mężczyzna, który zawiadomił służby, oświadczył, że był pijany i nie wie, dlaczego to zrobił. Za swój czyn odpowie teraz przed sądem. Grozić mu może kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze w wyniku prowadzonych działań zatrzymali 32-letniego mężczyznę podejrzanego o fałszywy alarm bombowy.

Jak ustalili policjanci, mężczyzna 11 września br. roku ok. 21.00 zadzwonił na numer alarmowy 112 i powiadomił o tym, że w jednym z budynków wielorodzinnych na terenie osiedla Zabobrze podłożony jest ładunek wybuchowy.

Oficer dyżurny z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze po otrzymaniu tego zgłoszenia skierował na miejsce nieetatową grupę rozpoznania minersko-pirotechnicznego z psem wyszkolonym do wyszukiwania ładunków wybuchowych. W działaniach uczestniczyli również strażacy, pogotowie gazowe, służby ratunkowe oraz służby ds. kryzysowych prezydenta miasta, który na miejsce akcji polecił podstawić autobus dla ewakuowanych mieszkańców.

Z budynku policjanci wraz ze strażakami ewakuowali łącznie 47 osób. Funkcjonariusze z grupy minersko-pirotechnicznej przeszukali teren i nie znaleźli żadnego ładunku wybuchowego. Wtedy okazało się, że był to fałszywy alarm.

Policjanci operacyjni rozpoczęli poszukiwanie osoby, która wszczęła fałszywy alarm. Prowadzone czynności doprowadziły do ustalenia i zatrzymania 32-letniego mieszkańca Jeleniej Góry. Mężczyzna był pijany, a badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało ponad 2 promile. Trafił on do policyjnego aresztu, a gdy wytrzeźwiał, przyznał się do zarzucanego mu czynu. 32-latek oświadczył, że był pijany i nie wie, dlaczego to zrobił. Za fałszywy alarm grozić mu może kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.

(KWP we Wrocławiu / jch)

Powrót na górę strony