Mazowieccy policjanci odnaleźli zaginionych
Kilkudziesięciu funkcjonariuszy minionej nocy poszukiwało zaginionej 8-latki z Raciąża. Dziewczynka cała i zdrowa odnalazła się u znajomych. Matka dziecka oraz wujek byli tak pijani, że nie pamiętali, gdzie jest 8-latka. Sprawą zajmie się sąd rodzinny. Dzisiaj rano odnaleziono także zaginionego 67-latka, którego od kilku dni poszukiwała garwolińska komenda. Był u znajomych na imprezie. Przez kilka godzin policjanci ze Stalowej Woli wspólnie ze strażakami ochotnikami poszukiwali z kolei zaginionej 70-letniej mieszkanki Zaklikowa. Kobieta oddaliła się z domu bez wiedzy rodziny. Po kilku godzinach poszukiwań została odnaleziona w lesie. Była przemoknięta i wyziębiona. Starsza kobieta trafiła do stalowowolskiego szpitala.
Minionej nocy, ok. godz. 22:30 do komisariatu w Raciążu przyszła 65-letnia kobieta, która zgłosiła zaginięcie swojej 8-letniej wnuczki. Z jej relacji wynikało, że po powrocie z pracy zauważyła nieobecność wnuczki, a pijana matka dziewczynki nie wiedziała, gdzie znajduje się jej córka. Zgłaszająca początkowo sama szukała wnuczki, jednak po bezskutecznych poszukiwaniach zwróciła się z prośbą o pomoc do raciąskich policjantów. Funkcjonariusze w czasie rozmowy z 28-letnią matką zaginionej dziewczynki, która miała w organizmie 2,5 promila alkoholu, ustalili, że dziecko najprawdopodobniej wyszło z domu z kuzynem. Po dotarciu do 41-latka, policjanci ustalili, że mężczyzna wypił tego dnia sporo alkoholu (w chwili rozmowy miał 3,3 promila w organizmie) i pamięta tylko tyle, że był w domu swojej siostrzenicy.
W związku z zaginięciem 8-latki, decyzją Komendanta Powiatowego Policji w Płońsku, ogłoszony został alarm dla płońskich policjantów. W akcję włączyło się kilkudziesięciu funkcjonariuszy. Mundurowi szukali dziewczynki na terenie całego Raciąża i okolic, dokładnie sprawdzając wszystkie wskazywane przez babcię i matkę dziecka adresy zamieszkania rodziny i znajomych. Około godz. 2:50 policjanci odnaleźli 8-latkę, która przebywała u znajomych. Jak się okazało, zaprowadził ją tam wujek, twierdząc, że wróci po nią wieczorem, o czym z powodu wypitego alkoholu zapomniał.
Sprawa zostanie przekazana do sądu rodzinnego i nieletnich w Płońsku w związku z niewłaściwie sprawowaną opieką przez matkę dziecka.
Również dzisiaj po godz. 7 odnaleziono zaginionego 67-letniego mężczyznę, którego od kilku dni poszukiwała garwolińska policja. Mężczyznę odnalazł dzielnicowy z posterunku policji w Żelechowie. Zaginiony mężczyzna wyszedł z domu 9 września. Jego zaginięcie dwa dni później zgłosiła żona, która poinformowała funkcjonariuszy, że mężczyźnie zdarzało się nie wracać na noc do domu.
Zaginiony nie kontaktował się z rodziną. 67-latek został odnaleziony w mieszkaniu znajomych, z którymi cały czas biesiadował.
***
Wczoraj rano (17 września) około godz. 7.30 policjanci rozpoczęli poszukiwania 70-letniej kobiety, mieszkanki Zaklikowa. Jej zaginięcie zgłosiła rodzina. Z relacji zgłaszającego wynikało, że kobieta w nocy bez wiedzy rodziny wyszła z domu. Policjanci ustalili, że 70-letnia kobieta cierpi na zaniki pamięci. Ponadto funkcjonariusze ustalili jej rysopis i prawdopodobny ubiór przystąpili do poszukiwań.
W akcji brało udział 17 policjantów, przewodnik z psem służbowym oraz strażacy ochotnicy z Zaklikowa. Policjanci przeczesywali kompleks leśny w pobliżu Zaklikowa, sprawdzali drogi i leśne polany, a także przystanki autobusowe. Policjanci rozmawiali również z grzybiarzami, jednak nikt nie widział zaginionej kobiety.
Około godz. 10 z oficerem dyżurnym stalowowolskiej komendy kontakt nawiązał mężczyzna, który będąc na grzybobraniu w pobliżu Zaklikowa zauważył straszą kobietę, ubraną w szlafrok i dziwnie się zachowującą. Mężczyzna podał miejsce, gdzie się znajduje. Policjanci natychmiast udali się we wskazane miejsce. Okazało się, że to zaginiona 70-letnia kobieta. Była przemoknięta i zmarznięta. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które przewiozło seniorkę do szpitala.
(KWP w Radomiu, KWP w Rzeszowie / jch, ig)