Odnaleźli zaginionych
83-letni mieszkaniec Warszawy udał się do lasu z zamiarem zbierania grzybów. Najbliższych poinformował, że będzie na terenie Parku Kampinoskiego. Niestety, do późnych godzin popołudniowych nie wrócił do domu i nie nawiązał kontaktu z rodziną. Do działań poszukiwawczych skierowano kilkunastu policjantów oraz powiadomiono wszystkie jednostki policji garnizonu stołecznego. Wczoraj, kilka minut po godz. 19, mężczyzna został odnaleziony w miejscowości Załubice Nowe przez dzielnicowych z komisariatu w Radzyminie i przekazany pod opiekę rodziny. Kilkudziesięciu funkcjonariuszy prowadziło z kolei dwudniowe poszukiwania 78-latka. Zaginięcie mężczyzny zgłosiła we wtorek jego żona. Białostoczanina zauważyła wczoraj policjantka w jednym z białostockich sklepów. Senior trafił pod opiekę żony.
We wtorek 19 września w godzinach wieczornych dyżurny komendy rejonowej na warszawskim Żoliborzu przyjął zgłoszenie o zaginięciu 83-latka. Mężczyzna w godzinach porannych miał udać się lasu na grzyby. Rodzinie przekazał informację, że będzie przebywał na terenie Parku Kampinoskiego. Niestety, do późnych godzin popołudniowych nie wrócił do miejsca zamieszkania i nie nawiązał kontaktu z rodziną.
Dyżurny przekazał tę informację do policyjnych patroli oraz poinformował o zaginięciu 83-latka wszystkie jednostki policji garnizonu stołecznego. Policjanci, mimo wielogodzinnych poszukiwań, nie odszukali mężczyzny. Wczoraj kilka minut po 19:00 w miejscowości Załubice Nowe dzielnicowi po informacji przekazanej przez jedną z mieszkanek odnaleźli w okolicy kościoła zaginionego 83-latka. Mężczyzna był wyraźnie wystraszony, dodatkowo uskarżał się na bóle spowodowane upadkiem z roweru.
Wezwany na miejsce zespół pogotowia ratunkowego udzielił mu niezbędnej pomocy lekarskiej. 83-latek został przewieziony do komisariatu w Radzyminie, skąd odebrała go najbliższa rodzina. Mężczyzna bezpiecznie trafił do swojego miejsca zamieszkania.
To jeden z przykładów tego, że w lesie, który dobrze znamy, również możemy się zgubić. Dlatego pamiętajmy, aby podczas zbierania grzybów utrzymywać kontakt wzrokowy z innymi zbieraczami grzybów, jak również nie zapuszczajmy się w głąb obszarów leśnych, których nie znamy wcale lub słabo. Warto mieć też ze sobą naładowany i sprawny telefon komórkowy.
***
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Mońkach, w miniony wtorek około godziny 14.30, otrzymał zgłoszeni dotyczące zaginięcia 78-latka. Z uzyskanych informacji wynikało, że senior udał się z członkami rodziny na grzyby, którzy stracili z nim kontakt w rejonie miejscowości Poniklica. W związku z zaistniałą sytuacją w monieckiej jednostce Policji natychmiast został ogłoszony alarm i wszczęto poszukiwania mężczyzny.
Do akcji poszukiwawczej włączyli się również funkcjonariusze Oddziału Prewencji Policji i Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej w Białymstoku, Komendy Powiatowej Policji w Grajewie, strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Mońkach, Ochotniczej Straży Pożarnej, Straży Granicznej w Białymstoku, strażnicy leśni, ratownicy z Grupy Poszukiwawczej Nadzieja a także mieszkańcy pobliskich miejscowości.
Warto wspomnieć, że podczas poszukiwań 78-latka wykorzystany został dron z kamerą termowizyjną oraz urządzenie lokalizacyjne. W trakcie czynności poszukiwawczych ustalono, że mężczyzna po raz ostatni był widziany we wtorek, około godziny 15:00, na przystanku autobusowym w Knyszynie. Dlatego ten teren oraz miejsca, w których 78-latek mógł wysiąść z autobusu w pierwszej kolejności zostały objęte poszukiwaniami. Funkcjonariusze skontaktowali się również z firmami przewozowymi obsługującymi przejazdy w tym rejonie.
Seniora odnalazła policjantka z białostockiej „czwórki”, która wczoraj po godzinie 18.00, będąc w czasie wolnym od służby, zauważyła mężczyznę w jednym z białostockich sklepów. Senior wyglądem przypominał rysopis zaginionego. 78-latek nie był w stanie powiedzieć, gdzie się znajduje i jak się nazywa. Mundurowa w kontakcie z dyżurnym Komisariatu Policji IV w Białymstoku potwierdziła, że jest to osoba poszukiwana przez jednostkę z Moniek. Funkcjonariuszka bezpiecznie przekazała 78-latka policjantom z białostockiej patrolówki, którzy przewieźli go do szpitala na badania, a następnie całego i zdrowego przekazali pod opiekę żonie.
(KSP, KWP w Białymstoku / jch, ig)