Szczęśliwie odnalezieni
84-letnia kobieta w miniony piątek wyszła z domu w samej koszuli nocnej i udała się w nieznanym kierunku. Policjanci z Łap i białostockiej patrolówki przy wykorzystaniu psa służbowego już po niecałych dwóch godzinach od zgłoszenia odnaleźli seniorkę na jednej z ulic w Łapach. Również na Podlasiu kilkudziesięciu funkcjonariuszy prowadziło poszukiwania 86-latka. Zaginięcie mężczyzny, który wybrał się na grzyby, zgłosiła w piątek jego córka. Seniora zauważyli funkcjonariusze z Ochotniczej Straży Pożarnej w Turośni Kościelnej. Mężczyzna trafił pod opiekę lekarzy. Z kolei kilkugodzinne poszukiwania 82-letniej grzybiarki z Mazowsza zakończyły się szczęśliwie. Kobieta została odnaleziona cała i zdrowa. Inne dwie grzybiarki odnaleźli także policjanci z Gostynina.
Do dyżurnego Komisariatu Policji w Łapach, w piątek po północy, zadzwonił mieszkaniec miasta informując, że widział jak jego 84-letnia sąsiadka, kilkadziesiąt minut wcześniej, boso, w samej koszuli nocnej, wyszła z posesji i udała się w nieznanym kierunku. Skierowani na miejsce funkcjonariusze z Łap natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Gdy penetracja najbliższej okolicy nie przyniosła skutku, policjanci wezwali na pomoc mundurowych z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku. Do poszukiwań włączony został również przewodnik z psem służbowym. Pies natychmiast podjął trop i skierował policjantów w kierunku ulicy Brańskiej w Łapach. Tam mundurowi odnaleźli przestraszoną i zziębniętą 84-latkę, którą natychmiast umieścili w radiowozie, aby się ogrzała, a następnie przekazali wezwanej na miejsce załodze karetki pogotowia.
Dzięki szybkim i zdecydowanym działaniom policjantów nie doszło do tragedii, a seniorka już po niespełna 2 godzinach od zgłoszenia została odnaleziona.
***
Dyżurny Komisariatu Policji w Łapach, w miniony piątek przed godziną 21.00, otrzymał zgłoszenie dotyczące zaginięcia 86-latka. Z uzyskanych informacji wynikało, że senior udał się po godzinie 14.00 na grzyby i do momentu zawiadomienia nie nawiązał z nikim kontaktu. Wcześniej przez kilka godzin poszukiwania na własną rękę prowadziła rodzina mężczyzny oraz jego sąsiedzi. W związku z zaistniałą sytuacją w jednostce Policji w Łapach został ogłoszony alarm i wszczęto poszukiwania 86-latka.
Do akcji włączyli się również funkcjonariusze Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku, przewodnicy psów tropiących z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku oraz strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Turośni Kościelnej i Iwanówce. Mundurowi sprawdzali pobliskie kompleksy leśne, zabudowania i pustostany. Policjanci szukając zaginionego kontaktowali się również z pobliskimi placówkami zdrowia. Po kilku godzinach działania przerwano ze względu na późną porę nocną. Miały być one kontynuowane od samego rana. Wracający z akcji strażacy z OSP w Turośni Kościelnej po godzinie 2.00, w pobliżu miejscowości Pomigacze, zauważyli poszukiwanego 86-latka. Zdezorientowanego mężczyznę odwieziono do miejsca zamieszkania, gdzie został przekazany wezwanej tam załodze karetki pogotowia.
Policjanci apelują, aby wybierając się na grzyby pamiętać o kilku zasadach:
- przed wyjściem należy poinformować bliskich o wyprawie do lasu oraz wskazać im okolicę, w której będziemy przebywać;
- określić, kiedy zamierzamy wrócić;
- do lasu najlepiej wybierać się w kilka osób; kiedy jedna z nich się zgubi w lesie należy o tym fakcie powiadomić najbliższą jednostkę Policji, by jak najszybciej rozpocząć akcję poszukiwawczą;
- należy zabrać ze sobą do lasu telefon komórkowy z naładowaną baterią;
- kontrolujmy i zapamiętujmy punkty odniesienia tak, aby bez problemu znaleźć drogę powrotną do miejsca, z którego wyruszyliśmy;
- nie wybierajmy się do lasu po zmierzchu oraz w złą pogodę.
***
Do zaginięcia doszło wczoraj po południu w lesie nieopodal miejscowości Augustów w gminie Grabów nad Pilicą. Do poszukiwań zostali skierowani funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Grabowie nad Pilicą, patrole z Komendy Powiatowej Policji w Kozienicach. Do pomocy włączyli się strażacy z OSP oraz policjanci z Białobrzegów. 82-latka samotnie wyszła do lasu zbierać grzyby. Od godziny 17.00 najbliżsi szukali kobiety sami. Kiedy do wieczora nie powróciła, rodzina zaalarmowała Policję.
Z uwagi na bardzo trudne warunki atmosferyczne - padający deszcz funkcjonariusze z Kozienic nie przerywali poszukiwań i sprawdzali wszystkie drogi leśne. Około godz. 23.00 kobietę udało się odnaleźć w niedalekiej odległości od miejscowości Dobieszyn, położonej około 7 km od miejsca zaginięcia.
Policjanci szybko potwierdzili, że to zaginiona 82-latka. Kobieta nie miała żadnych obrażeń, była tylko lekko zziębnięta i przemoczona. Na miejsce funkcjonariusze wezwali karetkę. Załoga pogotowia udzieliła zaginionej niezbędnej pomocy. Odnaleziona kobieta powróciła do swojej rodziny.
W piątkowy wieczór tym razem gostynińscy policjanci brali udział w poszukiwaniach dwóch kobiet w wieku 58 i 32 lat, które zgubiły się w lesie, po wcześniejszym odłączeniu się od 62-letniego mężczyzny. Cała trójka, po południu, przyjechała z Kutna na grzyby do lasu w okolicach Marianowa Sierakowskiego.
Po dwóch godzinach 62-latek zorientował się, że towarzyszące mu żona i córka oddaliły się w nieznanym mu kierunku. Na początku sam prowadził poszukiwania. Dopiero około godz. 20.30 kutnowianin powiadomił dyżurnego gostynińskiej Policji o zaginięciu kobiet. Na miejsce od razu zostali wysłani policjanci, zaalarmowani zostali również strażacy. Na szczęście, po niespełna godzinie, dzielnicowym udało się odnaleźć kobiety w lesie. Po upewnieniu się, że nie potrzebują one pomocy lekarskiej, wyprowadzili je bezpiecznie na skraj lasu, gdzie przekazane zostały 62-latkowi.
Policja przypomina, że na każde grzybobranie warto iść z osobą towarzyszącą. Jeżeli musimy iść sami, należy poinformować o tym najbliższych oraz zabrać ze sobą telefon komórkowy lub inne urządzenia posiadające lokalizatory GPS.
(KWP Białystok / KWP zs. w Radomiu / mg)