Rozbój, którego nie było
Policjanci zatrzymali trzy osoby, które zaplanowały napad na sklep spożywczy. W fikcyjnym "skoku" brało udział dwóch mężczyzn, z którymi współpracowała ekspedientka. Śledczy szybko ustalili, że rozboju nie było. Teraz fałszywa ofiara i jej pomocnicy odpowiedzą za kradzież.
Po północy, dyżurny komisariatu we Wrzeszczu otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że w jednym z gdańskich sklepów spożywczych doszło do rozboju. Według relacji ekspedientki dwóch dobrze zbudowanych mężczyzn, w kominiarkach na głowach, weszło do sklepu. Jeden z nich zatkał jej usta i siłą trzymał na zapleczu. W tym czasie drugi sprawca zabrał z kasy ponad 3 tysiące złotych i telefon komórkowy. Potem mężczyźni uciekli.
Policjanci szybko odtworzyli prawdziwy przebieg zdarzenia. Zwrócili uwagę na rozbieżności w relacji 22-letnej Sylwii S. Stało się jasne, że kobieta kłamie. Okazało się, że napad zaplanowała wspólnie ze swoim 29-letnim chłopakiem, poszukiwanym przez policję, Filipem O. Trzecim sprawcą okazał się 21-letni Krystian S. Cala trójka została zatrzymana.