Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Tragiczny finał libacji alkoholowej

Data publikacji 13.02.2008

W pijackim amoku zabił znajomego, a drugiego groźnie zranił. Po kilku godzinach wpadł w ręce kryminalnych. Policjanci wyjaśniają teraz, co było przyczyną takiego zachowania 41-letniego mężczyzny i co wydarzyło się w jednym z domów w Bełchatowie. Mężczyzna już usłyszał zarzuty. Jeszcze dziś sąd rozstrzygnie o jego tymczasowym aresztowaniu. Grozi mu nawet dożywocie.

Dochodziła godzina 17, gdy do policjantów z Bełchatowa dotarła informacja o zwłokach mężczyzny, które znaleziono w jednym z domów przy ulicy Zamoście. Funkcjonariusze od razu tam pojechali. Tu zabezpieczyli miejsce zdarzenia i zaczęli wyjaśniać, co wydarzyło się w budynku. Jak ustalili, w domu tym mieszkał 46-letni bełchatowianin. Gospodarz wraz z dwoma mężczyznami spożywał alkohol. W trakcie libacji doszło do awantury. Jeden z biesiadników zaatakował kompanów od kieliszka. Obydwu zranił nożem. 50-latek ranny w szyję i bark opuścił pomieszczenie. Drugi niestety nie przeżył. Rannego policjanci znaleźli w jego domu. Był pijany i bardzo silnie krwawił. Natychmiast trafił do szpitala. Najprawdopodobniej to właśnie natychmiastowa interwencja policjantów uratowała mu życie.

Kryminalni wpadli szybko na trop trzeciego uczestnika libacji. W kilka godzin później, na drodze wiodącej do Wólki Łękawskiej, policjanci zatrzymali 41-letniego bełchatowianina podejrzewanego o zranienie obu mężczyzn. W chwili zatrzymania był pijany – miał w organizmie dwa promile alkoholu. Już został przesłuchany. Teraz odpowie za zabójstwo i usiłowanie zabójstwa drugiego z mężczyzn. Prawdopodobnie jeszcze dziś o jego dalszych losach zdecyduje sąd.

Powrót na górę strony