Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjanci zapobiegli tragediom

Data publikacji 23.11.2017

Policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Olsztynie uratowali mężczyznę, który chciał targnąć się na swoje życie skacząc z mostu. Ważną rolę w uratowaniu desperata odegrała kobieta, która rozmawiając z nim próbowała odwieść go od tej decyzji. Szybka reakcja policjantów z puławskiej patrolówki zapobiegła tragedii. 28-letni mieszkaniec Puław najpierw groził rodzinie, a następnie usiłował popełnić samobójstwo. Na Policję zadzwonił jego ojciec, który obawiał się o życie swoje i syna. Policjanci bardzo szybko dotarli na miejsce i zdążyli uratować mężczyznę zanim wyskoczył przez okno z czwartego piętra. Dociekliwości i nieustępliwości dyżurnego ze śródmiejskiego komisariatu w Łodzi policjanci dotarli do kobiety, która chciała odebrać sobie życie. Napisała o tym nieznajomej internautce z Pomorza, która zaalarmowała policję.

We wtorek (21.11.2017) funkcjonariusze z Oddziału Prewencji Policji w Olsztynie - sierż. Arkadiusz Dębkowski oraz post. Łukasz Leszczyński, pełnili służbę w patrolu pieszym na terenie olsztyńskiej starówki. W pewnym momencie policjanci w radiostacji usłyszeli komunikat, z którego wynikało, że na Moście Świętego Jana nad rzeką Łyną siedzi jakiś mężczyzna, który najprawdopodobniej chce targnąć się na własne życie. Mundurowi pobiegli w kierunku mostu, informując oficera dyżurnego o podjęciu interwencji. Kiedy policjanci dotarli na miejsce, zauważyli mężczyznę siedzącego na krawędzi mostu, a obok niego kobietę, która próbowała zając go rozmową. Policjanci nie zastanawiali się ani chwili i wykorzystując odwróconą uwagę mężczyzny złapali go ściągając z mostu.

Natychmiastowa reakcja policjantów pozwoliła uniknąć tragedii. Po tym zajściu policjanci natychmiast powiadomili służby ratunkowe, które po krótkiej chwili pojawiły się na miejscu zdarzenia. W trakcie dojazdu karetki pogotowia policjanci próbowali rozmawiać z nieznajomym, jednak ten milczał i w dalszym ciągu próbował wyrwać się spod ich opieki. Funkcjonariusze z Oddziału Prewencji Policji w Olsztynie pojechali z załogą karetki pogotowia do szpitala, ponieważ mężczyzna zachowywał się nerwowo, zaniepokoił tym załogę karetki, stąd wymagana była dalsza obecność policjantów.

Ważną rolę podczas tej interwencji odegrała także kobieta, która w czasie, gdy policjanci zmierzali na miejsce, rozmawiała z mężczyzną, chcąc odwieść go od jego decyzji. Stworzyła w ten sposób odpowiednie warunki do podjęcia szybkiej interwencji przez policjantów. Całe zajście zarejestrowała kamera monitoringu miejskiego, obsługiwana przez funkcjonariusza policji i straży miejskiej, którzy natychmiast przekazali niepokojące informację do oficera dyżurnego policji.

***

Wczoraj wieczorem dyżurny puławskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że w jednym z mieszkań na terenie Puław awanturuje się młody mężczyzna, który grozi, że popełni samobójstwo.

Mundurowi po otrzymanym sygnale bardzo szybko dotarli pod wskazany adres. W mieszkaniu na czwartym piętrze zastali mężczyznę, który oświadczył, że boi się syna, który zachowuje się irracjonalnie, grozi jemu oraz innym osobom oraz straszy, że popełni samobójstwo.

Policjanci podjęli rozmowę z mężczyzną próbując go uspokoić i zapewnić mu bezpieczeństwo. 28-latek był pobudzony, nie chciał się. W pewnym momencie próbował zrealizować swoje groźby i wyskoczyć przez okno. W tym momencie spotkał się z natychmiastową reakcją policjantów, którzy uniemożliwili mu to, ratując mu w ten sposób życie.

Mężczyzna trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

***

22 listopada 2017 roku około godziny 20.00 dyżurny śródmiejskiego komisariatu odebrał zgłoszenie od zaniepokojonej internautki, która od bliżej jej nieznanej łodzianki otrzymała informacje o próbie samobójstwa. Kobieta podała imię i nazwisko oraz prawdopodobny wiek. Nie znała adresu zamieszkania. Policjanci analizując bazy danych wytypowali 66-latkę, która niestety nie posiada stałego miejsca zameldowania. Sprawdzenia poprzednich adresów nie przyniosły rezultatu. Funkcjonariusze uzyskali natomiast numer telefonu. Początkowo był zajęty ale próby podejmowane przez dyżurnego przyniosły rezultat. Rozmowa była dość długa. Kobieta utrzymywała, że nie potrzebuje pomocy lekarskiej, ale policjant był nieustępliwy. Funkcjonariusz wyczuwał, że coś jest nie tak. Zdołał przekonać rozmówczynię żeby podała adres, pod którym przebywa. Zastrzegła jednak, że ma zaufanie tylko do tego policjanta, pozna go po głosie i tylko jemu otworzy drzwi. Dyżurny razem z innym mundurowym pojechał pod podany adres. Już na miejscu po sprawdzeniu sytuacji wezwane zostało pogotowie ratunkowe, które przewiozło kobietę do szpitala. Załamała się z powodu problemów osobistych i zażyła leki popijając alkoholem. Tym razem pomoc przyszła w porę.

(KWP w Olsztynie / KWP w Lublinie / KWP w Łodzi / kp)

 

 

 

 

Powrót na górę strony