Policjanci ratują życie każdego dnia
Sierż. Jakub Firek i st. sierż. Katarzyna Kościelniak z Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie uratowali z pożaru kobietę. Sierż. Firek wziął ją na ręce i wyniósł z budynku, a mężczyźni, którzy próbowali wyciągnąć nieprzytomną zostali wyprowadzeni przez st. sierż. Kościelniak. Na zewnątrz policjanci udzieli kobiecie pierwszej pomocy, dzięki czemu odzyskała ona przytomność. Policjanci narażając swoje życie sprawdzili wszystkie pomieszczenia, dopiero wybuch i powstałe w jego wyniku odłamki szkła, nagły wzrost płomieni i temperatury zmusił ich do opuszczenia piętra domu. Górowscy funkcjonariusze z kolei wyciągnęli z wody i udzielili pomocy wyziębionemu mężczyźnie leżącemu w przydrożnym rowie.
Do zdarzenia doszło 16.12.2017 r. około godziny 11:45 w Chrzanowie na ul. Kwiatowej. Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie po otrzymaniu zgłoszenia o pożarze budynku, natychmiast udali się na miejsce zdarzenia. Osoby zgromadzone pod domem oświadczyły, że w płonącym budynku znajdują się ludzie. Sierż. Jakub Firek i st. sierż. Katarzyna Kościelniak natychmiast wbiegli do budynku, gdzie na zadymionym płonącym piętrze zastali dwóch mężczyzn próbujących wyciągnąć nieprzytomną kobietę. Sierż. Firek wziął kobietę na ręce i wyniósł ją na zewnątrz a mężczyźni zostali wyprowadzeni przez st. sierż. Kościelniak. Na zewnątrz policjanci udzieli kobiecie pierwszej pomocy, dzięki czemu odzyskała ona przytomność. Następnie z powrotem wbiegli do płonącego budynku, aby sprawdzić czy w środku nie znajduje się więcej osób. Policjanci narażając swoje życie sprawdzili wszystkie pomieszczenia, dopiero wybuch i powstałe w jego wyniku odłamki szkła, nagły wzrost płomieni i temperatury zmusił ich do opuszczenia piętra domu. Mimo to policjanci nie zaprzestali działań i próbowali odciąć dopływ gazu i prądu do budynku. Następnie na miejsce przybyły trzy zastępy Straży Pożarnej, które rozpoczęły akcję gaśniczą oraz pogotowie, które zabrało poparzoną kobietę do szpitala.
***
Do zdarzenia doszło przed godziną 5 rano. Dyżurny z górowskiej komendy otrzymał informację od mieszkanki Góry, która będąc na spacerze z psem usłyszała krzyk mężczyzny dobiegający z okolicznego rowu przy jednej z ulic.
Natychmiast skierował we wskazane przez kobietę miejsce policjantów. Gdy dojechali zaczęli od razu sprawdzać przyległy teren. Po chwili zauważyli mężczyznę leżącego w rowie wypełnionym po brzegi wodą. Woda zakrywała jego całe ciało a on ledwo łapał powietrze. Mężczyzna był przytomny, jednak nie można było nawiązać z nim żadnego kontaktu.
Policjanci weszli do rowu i wyciągnęli zmarzniętego mężczyznę z wody. Z uwagi na niską temperaturę natychmiast okryli go termicznym kocem ratowniczym oraz wezwali na miejsce ratowników medycznych. Ustalili, również, że jest to mieszkaniec Góry.
Przybyły na miejsce zespół pogotowia ratunkowego stwierdził silne wyziębienie organizmu i zabrał mężczyznę do szpitala.
Obecnie prowadzone są czynności zmierzające do ustalenia wszystkich okoliczności tego zdarzenia. Pewne jest, że gdyby nie telefon mieszkanki Góry oraz szybka reakcja funkcjonariuszy przy obecnych temperaturach zagrożone byłoby zdrowie, a nawet życie mężczyzny.
(KWP w Krakowie, KWP we Wrocławiu / mw, ig)