Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Załatwianie prywaty poprzez media czy próba cenzury?

Data publikacji 21.12.2017

Na portalu wp.pl ukazał się artykuł Grzegorza Łakomskiego odnoszący się krytycznie do „lajkowania” na Twitterze KGP m. in. postów Kancelarii Prezesa Rady Ministrów czy Rzecznika Rządu. Odbieramy to jako próbę cenzury i wywierania nacisku w odwecie na krytyczne uwagi do wcześniejszych publikacji autora.

Odnosząc się kolejno do tez stawianych przez Grzegorza Łakomskiego poniżej przedstawiamy odpowiedź, jaką otrzymał.

Dodać jednak należy, że po raz kolejny Grzegorz Łakomski, nie czekając na na nasze stanowisko opublikował artykuł. Tym samym postawił również w złym świetle Rzecznika Praw Obywatelskich Pana Adama Bodnara. Zapytanie wpłynęło bowiem na adres rzecznika KGP 19 grudnia 2017 roku o godz. 12:47, a artykuł pojawił się na stronach wp.pl już tego samego dnia, zaledwie 2 godziny później. Mało prawdopodobne jest, aby Rzecznik Praw Obywatelskich udzielając swojej wypowiedzi zdawał sobie sprawę, że zapytanie od Grzegorza Łakomskiego wpłynęło do rzecznika  zaledwie 2 godziny przed publikacją, a autor swoimi wypowiedziami wprowadza w błąd czytelników. Nie był to przecież news wymagający tak szybkiej publikacji (2 godziny po zapytaniu) a Ustawa o dostępie do informacji publicznej precyzyjnie określa terminy do udzielenia odpowiedzi, które w żaden sposób nie zostały naruszone.

W odpowiedzi na wniosek z dnia 19 grudnia 2017 roku, uprzejmie informuję, że za obsługę profili społecznościowych Komendy Głównej Policji odpowiedzialny jest Wydział Prasowo-Informacyjny KGP. Jego pracownicy wykonują czynności z tym związane w ramach swoich obowiązków służbowych zbieżnych z zadaniami komórki organizacyjnej. Portale społecznościowe prowadzone są zgodnie z regulaminem i polskimi przepisami oraz nieodpłatnie - nie podpisywano w związku z tym żadnych umów z podmiotami zewnętrznymi. Przypominam, że w dniu 18 grudnia 2017 roku Pana redakcyjna koleżanka Karolina Rogaska otrzymała obszerną, wyczerpująca odpowiedź na temat policyjnych portali społecznościowych. Korespondencja została przesłana na adres Karolina.Rogaska@grupawp.pl

Stanowczo należy podkreślić, że podane przez Pana przykłady "lajkowania" przez profil KGP postów Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Rzecznika Rządu, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji czy innych instytucji państwowych, odnoszą się do konstytucyjnych organów Państwa i związane są z bezpieczeństwem (np. odtwarzane posterunki Policji, informacje o bezpieczeństwie podawane w imieniu Prezesa Rady Ministrów i ministerstw).

Niezrozumiałe jest więc wskazywanie tego typu przykładów, jako rzekomo naruszających apolityczność. Prezes Rady Ministrów, Rzecznik Rządu czy Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz inni ministrowie to wskazane w Konstytucji i innych ustawach organy Państwa. Przypominam, że Prezes Rady Ministrów m.in. powołuje Komendanta Głównego Policji i odpowiedzialny jest za realizację polityki bezpieczeństwa przez Rząd, a Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji sprawuje bezpośredni nadzór również nad Policją.

Odnosząc się do Pana pytań sformułowanych w sposób wskazujący na przyjęcie konkretnej tezy jeszcze przed opublikowaniem artykułu (zarzucanie braku apolityczności, gdy tymczasem wpisy odnoszą się do państwowych organów nadrzędnych nad Policją), należy  zwrócić uwagę, że wcześniej to Pan - jako osoba prywatna - zgłaszał zastrzeżenia do wpisów na Twitterze KGP, niezadowolony z krytyki artykułów Pana autorstwa, w których naruszano dobre imię polskich policjantów.

W związku z tym na oficjalnej stronie i Twitterze KGP zamieszczane były oświadczenia, a do redakcji wystąpiono z wnioskiem o zamieszczenie sprostowania na podstawie ustawy Prawo prasowe.

Szanując niezależność dziennikarską można zwrócić uwagę na to, że niektóre osoby mogłyby pokusić się o przypuszczenie, że "działa Pan na granicy naruszenia etyki dziennikarskiej" stawiając zarzuty w imieniu redakcji, gdy tymczasem zgłaszał swoje uwagi wcześniej, jako osoba prywatna. Może wyglądać to tak, jakby niezadowolony z umieszczenia wniosku o sprostowanie dziennikarz podejmował prywatną próbę mszczenia się na organach państwowych wykorzystując do tego celu redakcję wp.pl? Może wskazywać to również na narzucanie organom Policji cenzury w odwecie na krytykę prasową i próbę wywarcia presji, aby w przyszłości Policja nie broniła tak stanowczo dobrego imienia policjantów?

Na co dzień spotykamy się z bardzo dużą życzliwością na naszych portalach społecznościowych. To są podziękowania, pochlebne komentarze i miłe wpisy. Facebook polskiej Policji ma najwięcej polubień spośród instytucji publicznych, podobnie jest oceniany Twitter, o czym świadczą m.in. liczne lajki, podziękowania i wpisy.

W sposób oficjalny prowadzona jest przez nas strona policja.pl. Pamiętajmy, że portale społecznościowe rządzą się swoimi prawami, a odbiorcy to w dużej mierze ludzie w różnym wieku, do których trzeba dostosować formę przekazu.

Poniżej przykłady artykułów prasy branżowej odnoszące się pozytywnie do profili społecznościowych prowadzonych przez KGP, np:

 

Wielokrotnie słyszymy, że powinniśmy być bliżej społeczeństwa. W dzisiejszych czasach to również dostosowanie się do nowinek technicznych, użytkowanych komunikatorów. Jest to otwarcie się na ludzi, aby mogli obserwować nasze działania, zapoznać się z akcjami profilaktycznymi, pogłębiać wiedzę na temat policji. Polska Policja działa praktycznie na każdym portalu społecznościowym. Regularnie pojawiają się na nich  humorystyczne obrazki, komentarze do zdjęć oraz promowane są materiały, na których możemy zobaczyć świetne akcje Policji – takie jak zatrzymania poszukiwanych osób lub sytuacje, w których Policja pomaga obywatelom np. eskortując samochód przewożący do szpitala rodzącą kobietę czy konającego szczeniaka do weterynarza. Jeżeli ktokolwiek choć przez chwilę się zastanowi nad tym, co na naszych profilach zaobserwował, to już samo to uznajemy za sukces.

Co ważne, pragnę jeszcze raz podkreślić, że polska Policja - Komenda Główna Policji nie ponosi żadnych kosztów w związku z prowadzeniem profili społecznościowych. Profile prowadzone są przez nas we własnym zakresie, nie zatrudniamy żadnej zewnętrznej firmy.

Zamieszczając informacje staramy się unikać tematów, które mogłyby kogoś urazić. Jednak mimo tego - co powinno być zrozumiałe - zdarzają się sporadycznie osoby niezadowolone z formy komunikacji. Na szczęście dzieje się tak niezwykle rzadko, a wręcz sporadycznie. Oczywistym jest zatem, że nie będziemy zmieniać sposobu komunikacji, skoro zdecydowana większość, niemal 100% odbiorców, chwali sposób komunikacji i wyciąga wnioski w zakresie bezpieczeństwa. Potwierdzeniem tego są napływające liczne podziękowania, zaproszenia na konferencje i szkolenia z prośbą o przekazanie sugestii, jak rozwijać i ulepszać portale społecznościowe oraz pozytywne artykuły w prasie branżowej odnoszącej się do social mediów.

KGP


 

Powrót na górę strony