Dyżurny z czechowickiego komisariatu w czasie wolnym od służby uratował życie mężczyzny
Dzięki szybkiej reakcji dyżurnego z Komisariatu Policji w Czechowicach-Dziedzicach nie doszło do tragedii. Mundurowy w czasie wolnym od służby uratował 51-letniego mężczyznę, który próbował targnąć się na swoje życie. Mężczyzna wspiął się na 10-metrowy słup energetyczny i chciał z niego skoczyć. Był nietrzeźwy. Został otoczony opieką lekarską.
Mężczyzna, który w miniony weekend zadzwonił na numer alarmowy Centrum Powiadamiania Ratunkowego oznajmił, że zamierza popełnić samobójstwo. Twierdził, że jest w Czechowicach-Dziedzicach, jednak nie chciał wskazać dokładnego miejsca.
Zgłoszenie to natychmiast przekazano oficerowi dyżurnemu bielskiej i czechowickiej policji. Mundurowi ustalili miejsce, gdzie znajdował się mężczyzna. Desperat wspiął się na około 10-metrowy słup energetyczny w Ligocie na ul. Księża Grobel. Krzyczał, że zaraz skoczy. Zdarzenie przebiegało bardzo dynamicznie, a ponieważ istniało duże ryzyko, że 51-latek popełni samobójstwo, stróże prawa podjęli próbę nakłonienia go do zejścia na dół.
Czechowiczanin stwierdził jednak, że rozmawiać będzie wyłącznie z dyżurnym Komisariatu Policji w Czechowicach-Dziedzicach, którego zna osobiście.
Zaalarmowany o zdarzeniu policjant, w czasie wolnym od służby, szybko przyjechał na miejsce. Po rozmowie, która trwała kilkadziesiąt minut, zdołał przekonać 51-latka, aby bezpiecznie opuścił słup energetyczny. Obecna na miejscu załoga pogotowia ratunkowego udzieliła mężczyźnie pierwszej pomocy przedmedycznej. Badanie alkomatem wykazało, że miał on w organizmie blisko promil alkoholu. Został otoczony opieką lekarską.
(KWP w Katowicach / mg)