Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zatrzymania handlarzy narkotyków

Data publikacji 18.02.2008

Dwie udane akcje przeciw handlarzom narkotyków przeprowadzili policjanci z Poznania i Parczewa. Do aresztu trafiło 6 osób, w tym jedna nieletnia. Przestępcy sprzedawali głównie amfetaminę i marihuanę. Zabezpieczono dużą ilość narkotyków i około 30 tysięcy złotych.

Policjanci z Poznania od kilku miesięcy zajmowali się sprawą handlarzy narkotyków. Informacje jakie do nich napływały wskazywały na to, że sprzedaż nielegalnego towaru odbywa się tylko osobom zaufanym. Odbiorcami marihuany i amfetaminy byli zazwyczaj młodzi ludzie w wieku około 20 lat.

Funkcjonariusze ustalili potencjalnych podejrzanych i szczegółowo zaplanowali akcję. Zatrzymania przeprowadzono w trzech różnych miejscach, w tym samym czasie i przy wykorzystaniu poznańskiej Grupy Realizacyjnej. W ręce policjantów wpadło trzech mężczyzn, 22-letni Dawid S., jego 20-letni brat Przemysław S. i i 24-latek Maciej C. Ponadto zabezpieczono kilkadziesiąt porcji narkotyków, wagę elektroniczną i około 30 tysięcy złotych.

Mężczyźni byli już wcześniej karani. Sąd zastosował wobec nich 3 miesięczny areszt tymczasowy. Nadal trwa śledztwo mające na celu ustalenie współpracowników grupy. Planowane są dalsze zatrzymania.

Podobnym sukcesem mogą pochwalić się policjanci z lubelskiego. Wielomiesięczna współpraca parczewskich i lubelskich stróżów prawa doprowadziła do aresztowania trojga młodych ludzi w wieku 17-21 lat. Wśród nich jest 17-letnia dziewczyna. Wszyscy są mieszkańcami gminy Parczew. Grupa dilerów, w ciągu ostatnich kilku miesięcy, sprzedała przynajmniej kilkadziesiąt działek amfetaminy i ponad 1000 marihuany. Jeden z zatrzymanych sam przyznał się do sprzedaży około pół kilograma marihuany.

Narkotyki trafiały przede wszystkim do lokalnej młodzieży. Sprawcy przyjmowali od klientów "zamówienia" telefonicznie, potem dostarczali je w umówione miejsca. Sami zaopatrywali się u "hurtowników" w większych miastach, m.in. w Lublinie. Cała trójka zatrzymanych czeka teraz w policyjnym areszcie na decyzję prokuratora. Tu również można się spodziewać kolejnych zatrzymań.

Powrót na górę strony