Na sygnałach do szpitala
Na wiadukcie zjazdu z autostrady A-4 na drogę 86 policjanci Oddziału Prewencji Policji w Katowicach zareagowali na samochód stojący na prawym pasie jezdni z włączonymi światłami awaryjnymi. W aucie znajdowała się kobieta, wymagająca pomocy lekarskiej z powodu duszności i bólu w klatce piersiowej. Tydzień wcześniej była operowana. Kierujący nie znał drogi do szpitala. Na sygnałach uprzywilejowania został przez policjantów przekonwojowany do szpitala, gdzie czekała powiadomiona już pomoc.
Policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Katowicach, jadąc do służby wiaduktem na autostradzie A-4, zauważyli na prawym pasie pojazd osobowy z włączonymi światłami awaryjnymi. Stojący w tym miejscu samochód stwarzał zagrożenie dla pozostałych uczestników ruchu. Policjanci zatrzymali się i zabezpieczyli miejsce postoju. Kierujący był bardzo zdenerwowany i pytał o drogę do szpitala. Wyjaśnił, że pasażerka, którą przewozi, nagle dostała duszności i odczuwa ból w klatce piersiowej. Tydzień wcześniej przeszła operację. Mężczyzna nie znał drogi do najbliższego szpitala. Młoda kobieta była przytomna. Z uwagi na niebezpieczne miejsce zatrzymania i zagrożenie dla życia kobiety, policjanci podjęli decyzję o niezwłocznym udzieleniu pilotażu dla pojazdu, w którym znajdowała się chora. Przy użyciu sygnałów uprzywilejowania, szybko i bezpiecznie dojechali do szpitala, gdzie czekał powiadomiony przez policjantów zespół ratunkowy. Pomoc przyszła na czas.
(KWP w Katowicach / ig)