Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjanci niosą pomoc również po służbie

Data publikacji 06.02.2018

Funkcjonariusz z Wrocławia wracający po służbie do domu był świadkiem wypadku drogowego. Natychmiast połączył się z Centrum Powiadamiania Ratunkowego i będąc w bezpośrednim kontakcie z dyspozytorem przekazywał informacje o miejscu wypadku i stanie osób poszkodowanych. Najciężej rannemu mężczyźnie, który posiadł otwarte złamania kończyn, zatamował silne krwawienie i opiekował się nim do czasu przyjazdu lekarzy. To miał być zwykły codzienny spacer z psem nad jeziorem. Jednak w jego trakcie uwagę mrągowskiego policjanta przykuła postać leżąca w krzakach. Jak się okazało, była to kobieta tak zmarznięta, że nie była w stanie, ani mówić, ani chodzić. O mały włos mogłaby stracić tam życie, gdyby pomoc nie nadeszła w czas.

Do zdarzenia doszło około godziny 14:20 na trasie pomiędzy Wrocławiem, a miejscowością Jelcz Laskowice. Funkcjonariusz wracający ze służby do domu zauważył wypadek z udziałem trzech samochodów. Natychmiast zatrzymał swoje auto i zabezpieczył miejsce zdarzenia. Sprawdzając stan osób poszkodowanych ustalił, że wszyscy uczestnicy wypadku są przytomni, ale mają krwawienie, urazy twarzy oraz bóle klatki piersiowej. Najciężej ranny mężczyzna był zakleszczony w swoim samochodzie. Niestety miał silnie krwawiące, otwarte złamania nóg. Policjant natychmiast zawiadomił służby ratunkowe i zaczął udzielać pomocy rannym. Zatamował silny krwotok kierowcy i okrył go folią termiczną, chroniąc tym samym przed wychłodzeniem. Chwilę później na miejsce przyjechali ratownicy medyczni, straż pożarna oraz policjanci ruchu drogowego. Poszkodowane osoby trafiły pod opiekę specjalistów, którzy udzielili pomocy medycznej.

***

W piątek (02.02.2018) wcześnie rano po godz. 5:00 mrągowski policjant (w czasie wolnym od służby) wyszedł jak co dzień na poranny spacer z psem. Przechodząc promenadą jeziora Czos zauważył leżącą w krzakach postać. Była to kobieta, której stan realnie zagrażał jej życiu i zdrowiu. Była tak wychłodzona, że nie była w stanie ani mówić, ani utrzymać równowagi, gdy funkcjonariusz próbował postawić ją na nogi. Z uwagi na jej stan, policjant postanowił zawiadomić o tym fakcie pogotowie. Niestety nie miał przy sobie telefonu, dlatego zwrócił się o pomoc do przechodzących osób. Przerażające było to, że nikt nie chciał użyczyć mu telefonu, bądź zadzwonić na numer alarmowy. Dlatego funkcjonariusz pomógł kobiecie wstać i poprowadził ją w kierunku osiedla Grunwaldzkiego. Mimo tego, że miała problem, by iść i traciła równowagę, to dzięki ruchowi kobieta trochę się rozgrzała i można był z nią nawiązać kontakt słowny. Wtedy powiedziała, że jeszcze chwila, a zamarzłaby. Chwilę później policjant znalazł osobę, dzięki której mógł powiadomić o zdarzeniu karetkę pogotowia. W efekcie kobieta od razu trafiła na szpitalny oddział ratunkowy.

 

Pamiętajmy!

Jeden drobny gest, jeden krótki (bezpłatny!) telefon na numer alarmowy - czasami tylko tyle wystarczy, by uratować życie innej osoby!

Gdy widzimy osobę, której stan wskazuje na to, że jej zdrowie i życie jest zagrożone, nie wahajmy się i zadzwońmy na numer 112.


Szczególnie w okresie dużych mrozów nie bądźmy obojętni na los osób potrzebujących pomocy. Każdy taki sygnał będzie przez nich sprawdzony. Informacje można przekazywać na numer alarmowy 997 lub 112. W Wojewódzkim Centrum Zarządzania Kryzysowego w Olsztynie uruchomiona została bezpłatna, całodobowa infolinia dla osób bezdomnych o numerze0 800 165 320.To właśnie pod tym numerem telefonu osoby zainteresowane będą mogły uzyskać informacje na temat miejsc noclegowych, jadłodajni oraz punktów udzielania pomocy rzeczowej, finansowej, prawnej i medycznej na terenie całego województwa warmińsko-mazurskiego.

(KWP we Wrocławiu / KWP w Olsztynie / kp)

 

Powrót na górę strony