Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Oświadczenie w sprawie zatrzymania Pana Władysława Frasyniuka

Data publikacji 15.02.2018

Ustawa o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej określa jasno przypadki ich użycia. Wskazuje ona w art. 13, że kajdanek używa się m.in. wobec osoby zatrzymanej. Nie ma wątpliwości, że w przypadku Pana Władysława Frasyniuka mamy do czynienia z zatrzymaniem. Zgodnie z art. 11 środków przymusu bezpośredniego używa się m.in. dla zapewnienia bezpieczeństwa konwoju lub doprowadzenia. Okoliczność ta została jasno wyartykułowana przez jednego z policjantów. Również w tym przypadku nie ma żadnej wątpliwości, że mamy do czynienia z doprowadzeniem.

Następnie w art. 15 ustawy mamy wskazanie, że kajdanki zakłada się na ręce trzymane z tyłu. Powyższe przypadki zostały spełnione przez policjantów biorących udział w zatrzymaniu, a następnie realizujących doprowadzenie. Szczególne środki ostrożności policjanci muszą zachować w fazie wstępnej doprowadzenia. Mówimy więc o sytuacji samego zatrzymania i przeprowadzenia osoby do pojazdu. W radiowozie policjanci z uwagi na poszanowanie zatrzymanego, zapewnienie mu niezbędnego komfortu oraz oceniając, że prawdopodobieństwo podjęcia próby ucieczki jest nieznaczne, podjęli decyzję o przepięciu kajdanek i założeniu ich na ręce trzymane z przodu. Umożliwia to również przedmiotowa ustawa (art. 6). Dalszy etap doprowadzenia, w ocenie policjantów również wskazywał na małe prawdopodobieństwo ucieczki i dlatego też nie zmieniali oni formy zastosowania kajdanek na etapie przeprowadzenia zatrzymanego z radiowozu do prokuratury. Podczas doprowadzenia najważniejsze jest bezpieczeństwo. Policjanci muszą przewidzieć wszelkie zagrożenia.


Należy podkreślić, że od momentu rozpoczęcia czynności do ich zakończenia policjanci ponoszą pełną odpowiedzialność za osobę zatrzymaną, dlatego też decydują o zastosowaniu prawem przewidzianych środków gwarantujących to bezpieczeństwo.W tym przypadku zapomnijmy na chwilę kim był zatrzymany. Oznacza to, że „policjanci mieli do czynienia z osobą, która dwukrotnie nie stawiła się na wezwanie do prokuratury, publicznie twierdziła, że się nie stawi, a wezwanie dotyczyło sprawy naruszenia nietykalności funkcjonariuszy Policji. Nie może więc nikogo dziwić zachowanie tego typu środków ostrożności przez policjantów i użycie kajdanek na ręce trzymane z tyłu. Podkreślam, że powyższa czynność wbrew niektórym opiniom nie miała charakteru pokazowego, a jedynie podyktowana byłą względami bezpieczeństwa. Cała sprawa została nagłośniona i przedstawiona nie przez policjantów, a osobę rejestrującą całe zdarzenie za zgodą pana Władysława Frysyniuka. Dziwią więc podejrzenia o tzw. „pokazówkę” Policji.


Doprowadzenie przez policjantów Pana Władysława Frasyniuka zrealizowano na podstawie postanowienia prokuratury. Godzina doprowadzenia (7:30) wskazana przez Prokuraturę w pełni uzasadniała rozpoczęcie czynności o 6:10.


Rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji
kom. Sylwester Marczak

 

Powrót na górę strony