Zlikwidowano wytwórnię amfetaminy i heroiny
Data publikacji 20.02.2008
Kryminalni z Bielan zlikwidowali wytwórnię amfetaminy i polskiej heroiny. Zatrzymali trzy osoby i zabezpieczyli kilogram amfetaminy, pół litra polskiej heroiny oraz cały arsenał półproduktów, odczynników, probówek, kolb, kuchenkę elektryczną oraz garnek z odpadami, służących do wytwarzania narkotyków. Dzięki dwudniowym działaniom na rynek nie trafiło kilka tysięcy działek heroiny i amfetaminy.
Od pewnego czasu do kryminalnych z Bielan docierały informacje, że w jednym z mieszkań na terenie Warszawy znajduje się wytwórnia narkotyków. Pracowali nad tą sprawą wiele dni. Gdy mieli już dostateczne dowody potwierdzające ich przypuszczenia, postanowili bliżej przyjrzeć się lokalowi. Wczoraj późnym wieczorem podjęli obserwację mieszkania. Uwagę ich zwróciły osoby stale wchodzące i wychodzące z lokalu. Osoby te wnosiły do środka wypchane torby podróżne. To sprawiło, że policjanci stali się jeszcze bardziej czujni. Wszystko wskazywało na to, że wewnątrz może znajdować się wytwórnia środków odurzających.
Wykorzystując element zaskoczenia kryminalni weszli do środka. Jeden z mężczyzn znajdujący się w środku próbował wypchnąć policjantów z lokalu. Funkcjonariuszy jednak szybko go obezwładnili. Za chwilę przybiegł drugi z kolegów, aby mu pomóc. Ten również został obezwładniony. W lokalu znajdowała się jeszcze kobieta. 37-latka była bardzo zdenerwowana, nie chciała w ogóle rozmawiać z policjantami. Wewnątrz czuć było ostry zapach chemikaliów, dookoła porozstawiane były różne sprzęty do produkcji narkotyków. Na miejsce zostali wezwani chemicy z Laboratorium Kryminalistycznego, którzy zabezpieczyli około kilograma mokrej amfetaminy i pół litra polskiej heroiny oraz naczynia służące do ich produkcji: probówki, kolby, odczynniki chemiczne, kuchenkę elektryczną i garnek z odpadami.
Zatrzymano między innymi 46-letniego Jacka T. Podczas kontroli osobistej policjanci znaleźli u niego torebkę foliową z białą substancją oraz napełnioną strzykawkę. U jego kompana, 30-letniego Artura O., policjanci znaleźli torebkę z suszem. Zatrzymana został również Agnieszka S., która wynajmowała ten lokal. Wszyscy zostali przewiezieni do bielańskiej komendy. Na miejscu okazało się, że wszyscy wchodzili już w konflikt z prawem. Notowani byli za posiadanie i produkcję narkotyków. Dzisiaj całą trójką zajmą się dochodzeniowcy. Prawdopodobnie najbliższe miesiące zatrzymani spędzą w areszcie.