Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pamiętamy i będziemy pamiętać

Data publikacji 06.04.2006

Wrześniowa pielgrzymka rodzin policjantów, którzy zginęli z rozkazu Stalina na stałe wejdzie do kalendarza oficjalnych uroczystości Policji. Komenda Główna przyjmie też w Polsce na koloniach rosyjskie dzieci z Tweru. - Potrzebne jest zaangażowanie Policji w opiekę nad miejscami, które tak boleśnie zapisały się w jej historii - powiedział kapelan cmentarza w Miednoje ks. Władysław Wojdat w rozmowie z komendantem głównym Policji Markiem Bieńkowskim.

Rozmowa dotyczyła pomocy jakiej może udzielić Policja kapelanowi opiekującemu się na stałe cmentarzem w Miednoje.

- Ponad sześć tysięcy naszych Kolegów - posterunkowych, przodownikowi, aspirantów i oficerów Policji Państwowej, zginęło od strzału w głowę, a następnie zostało pogrzebanych w bezimiennych dołach śmierci w Miednoje. Czujemy się za to miejsce odpowiedzialni, pamiętamy i będziemy pamiętanie nie tylko przy okazji rocznic – podkreślił komendant Bieńkowski.

66 lat temu, wiosną 1940 r. na rozkaz Stalina w okrutny sposób wymordowano w Lesie Katyńskim, w kazamatach twerskiego NKWD oraz w Charkowie ponad 22 tys. polskich obywateli, w tym ponad 6300 policjantów. Jak co roku pod Obeliskiem "Poległym Policjantom – Rzeczpospolita Polska", pod którym złożono prochy policjantów pogrzebanych w bezimiennych dołach w Miednoje zebrali się wszyscy, którzy pamiętają i będą pamiętać.

Hołd pomordowanym oddali m.in. członkowie rodzin poległych funkcjonariuszy, kierownictwo Policji i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, przedstawiciele duchowieństwa na czele z krajowym duszpasterzem Policji ks. bp Marianem Dusiem, przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Instytutu Pamięci Narodowej, szefowie służb mundurowych, przedstawiciele związków zawodowych i stowarzyszeń.

 

Orkiestra Komendy Stołecznej Policji odegrała hymn narodowy, na masz wciągnięto narodową flagę.

 

- Polski Cmentarz Wojenny w Miednoje, to skrawek Polski na rosyjskiej ziemi. Ziemi, która jest nie tylko źródłem ogromnego bólu rodzin pomordowanych, ale przede wszystkim źródłem pamięci i wielkiej prawdy naszego Narodu – powiedział komendant główny Policji Marek Bieńkowski.

 

Komendant przypomniał słowa wiersza Cypriana Kamila Norwida:

 

„Ojczyzna – to ziemia i groby
Narody tracąc pamięć – tracą życie”.

 

- Słowa te są głęboko mądre, wręcz prorocze. Słowa, które my Polacy, jako Naród rozumiemy doskonale. Dla obecnych na dzisiejszej uroczystości, członków rodzin policjantów spoczywających w Miednoje, mają one wartość szczególną. Pielgrzymujecie, Szanowni Państwo, niestrudzenie co roku, do tego skrawka ziemi ojczystej, by odwiedzić groby swoich najbliższych. Chciałbym podkreślić, że zawsze towarzyszą Wam w tej wędrówce polscy policjanci – dodał.

 

Komendant zapewnił także, że zrobi wszystko, by wśród polskich policjantów pamięć o historii polskich policjantów II Rzeczpospolitej spoczywających na Polskim Cmentarzu Wojennym w Miednoje była ciągle żywa.

 

- Między innymi dlatego poleciłem wprowadzenie do programów nauczania szkół policyjnych i ośrodków szkolenia tematyki z zakresu historii Policji. W spotkaniach z policjantami szkolącymi się na kursach podstawowych będą uczestniczyć przedstawiciele stowarzyszeń Rodzin Policyjnych. Poszerzanie wiedzy o historii polskiej Policji traktuję jako podstawę i źródło naszej zawodowej tożsamości – podkreślił komendant Bieńkowski.

 

 

- Oddajemy hołd ofiarom zbrodni popełnionej na ludziach, ale także na Rzeczpospolitej. Mordowano ludzi, którzy byli policjantami, ale którzy byli także przedstawicielami elity państwowej i intelektualnej – powiedział wicepremier, minister spraw wewnętrznych i administracji Ludwik Dorn.

 

Minister podkreślił również, że wszelkie wysiłki i badania historyków, których celem będzie badanie historii policji i kultywowanie niepodległościowej tradycji znajdą jego poparcie.

- Nasza obecność tutaj to hołd złożony pomordowanym, ale nasza pamięć o nich i ich postawie to także, a może przede wszystkim, budowanie przyszłości – powiedział minister.

 

Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik zwrócił uwagę, że poza kultywowaniem pamięci o ofiarach brutalnego mordu nie należy zapominać, że byli to ci ludzie, którzy wywalczyli niepodległość, potrafili ją obronić, budowali II RP.

- To oni przygotowali młode pokolenie, które potrafiło przetrwać mroczne czasy okupacji i przechować niepodległościową tradycję – przypomniał minister Andrzej Przewoźnik.

 

O tym, że dziś nie może być miejsca na „kłamstwo katyńskie”, tak jak nie ma miejsca na kłamstwo oświęcimskie, mówił Tadeusz Konon prezes Warszawskiego Stowarzyszenia Rodzina Policyjna 1939 r.

- Zamordowani z rozkazu Stalina policjanci mieli być skazani nie tylko na śmierć, ale także na zapomnienie. Przez długie lata prawda o nich była przemilczana i fałszowana, dlatego tak ważne jest, by pamiętać i głosić prawdę o tym, co wydarzyło się 66 lat temu – podkreślił.

 

Głos zabrała także 12. letnia prawnuczka policjanta zamordowanego w kwietniu 1940 r. w Twerze.

- Choć znam cię tylko ze zdjęć i opowiadań babci, kocham cię i podziwiam, za to, że oddałeś życie za Ojczyznę i honor - powiedziała drżącym głosem.

 

Modlitwę w intencji poległych poprowadził krajowy duszpasterz Policji ks. Biskup Marian Duś. – Stanęli w obroni Ojczyzny, broniąc jej złożyli najwyższą ofiarę, dlatego obdarz poległych policjantów nagrodą nieśmiertelności – mówił.

 

W trakcie uroczystości Komendant Główny Policji Marek Bieńkowski otrzymał z rąk ks. prałata Zdzisława Peszkowskiego, kapelana Rodzin Katyńskich szczególny dar - Znak Golgoty Wschodu, poświęcony podczas ostatniej wizyty w Polsce przez Jana Pawła II.

 

Po uroczystości jej uczestnicy wzięli udział w promocji wydanej przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa „Księgi Cmentarnej Polskiego Cmentarza Wojennego Miednoje”.

- Chcieliśmy, by cmentarz w Miednoje nie był anonimowy, chcieliśmy by każde nazwisko zostało upamiętnione. Księga jest inną formą ich uwiecznienia. Chcieliśmy by oprócz kamienia, pomnikiem była także księga, do której każdy będzie mógł sięgnąć – powiedział Minister Andrzej Przewoźnik.

 

Kwiaty pod Obeliskiem złożyli szefowie i przedstawiciele m.in.:

 

Policji, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Wojewody Mazowieckiego, Prezydenta m. st. Warszawy, Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Muzeum Narodowego, Krajowego Duszpasterstwa Policji, Komendy Głównej Straży Granicznej, Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej, Biura Ochrony Rządu, Służby Więziennej, Zarządu Stowarzyszenia Generałów Policji RP, Muzeum Wojska Polskiego, Muzeum Katyńskiego, Polskiego Cmentarza Wojennego w Miednoje, Zarządu Głównego NSZZ Policjantów, Zarządu Krajowego ZZPC MSWiA, ZarząduZakładowego ZZPC MSWiA KGP, Krajowej Komisji Wykonawczej NSZZ Pracowników Policji, ZZ NSZZ PC "KONTRA", Zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia "Rodzina Policyjna 1939", Stowarzyszenia "Rodzina Policyjna", Warszawskiego Stowarzyszenia "Rodzina Policyjna 1939", Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów resortu Spraw Wewnętrznych i Administracji RP, Stowarzyszenia Federacji Rodzin Katyńskich, Zarządu Głównego Związku Sybiraków, Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Warszawie, Zarządu Środowiska Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich Ponury-Nurt, Stowarzyszenia Weteranów Polskich Formacji Granicznych II RP, Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego, Klubu Kawalerów Orderu Wojennego Virtuti Militari, Fundacji Budowy Domu Policyjnego Seniora, Instytut Pamięci Narodowej, Instytutu Studiów Politycznych PAN, Fundacji i Wydawnictwa „KARTA", Polskiej Fundacji Katyńskiej, Instytutu Historii Uniwersytetu Warszawskiego, Instytutu Studiów Politycznych PAN, Instytutu Historii PAN, Wydziału Nauk Historycznych i Społecznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Katedry Wojskowości Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach, Klubu Emerytów i Rencistów KGP.



Tragiczną kartą historii policji była zbrodnia popełniona przez sowieckie NKWD na policjantach II Rzeczypospolitej. "Był policjantem, to wystarczy, by go rozstrzelać" - powiedział na jednym z przesłuchań szef kalinińskiego NKWD- Dmitrij Stefanowicz Tokariew, później generał bezpieczeństwa państwowego w Kazaniu. Według danych szacunkowych, we wrześniu 1939 r. internowano na Kresach Wschodnich 12 tysięcy funkcjonariuszy i pracowników policji. 19 września 1939 roku radziecki komisarz spraw wewnętrznych Ławrientyj Beria powziął decyzję o utworzeniu zarządu do spraw Jeńców Wojennych i Internowanych. Wkrótce powstały obozy jenieckie, w których przetrzymywano ok. 15 tys. Polaków. Znajdowały się one w pomieszczeniach poklasztornych w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie.

Pod koniec 1939 r. władze ZSRR podjęły przygotowania do ostatecznego rozwiązania problemu polskich jeńców wojennych. W tym celu skierowano do Ostaszkowa grupę dochodzeniową S. Biełopileckiego, która miała przygotować - do końca stycznia 1940 roku - "akta jeńców wojennych - policjantów byłej Polski" na specjalną naradę, tzw. "trójki" w centrali NKWD w Moskwie, mającej "zaocznie skazać w trybie administracyjnym polskich jeńców na śmierć" (na podstawie kodeksu karnego SFRR z 1926 r, art. 58. paragraf 13 - "za aktywną działalność" lub "aktywną walkę (...) przeciwko klasie robotniczej i ruchowi rewolucyjnemu").

Ostatecznie los policjantów z Ostaszkowa przesądzony został 5 marca 1940 roku na posiedzeniu Biura Politycznego KC WKP. Wówczas to podjęto decyzję akceptującą wniosek Ł. Berii o rozpatrzeniu w trybie specjalnym, z zastosowaniem kary śmierci przez rozstrzelanie spraw 14736 polskich jeńców, w tym 1030 oficerów i podoficerów policji, ochrony pogranicza i żandarmerii oraz 5138 szeregowych policji, żandarmerii, więziennictwa i wywiadu. Wniosek swój Ł. Beria uzasadniał tym, iż "wszyscy oni są zatwardziałymi, nie rokującymi poprawy wrogami władzy radzieckiej". W oparciu o te materiały narady specjalnej, zarząd NKWD d/s Jeńców Wojennych i Internowanych, sporządził zbiorowe imienne listy do rozstrzelania, które rozesłał do obozów w kwietniu i maju, gdyż wtedy "ziemia była na tyle rozmarznięta, iż można było kopać zbiorowe groby".

Dla obozu ostaszkowskiego przygotowano 64 listy zbiorcze, z danymi o 6263 osobach. Jednocześnie wydano polecenie "wyprawienia" tych osób do Kalinina. Poczyniono też przygotowania w gmachu kalinińskiego zarządu obwodowego NKWD, związane z "rozładowaniem" obozu w Ostaszkowie. W tym celu, w podziemiach gmachu NKWD, przygotowano dźwiękochłonną celę śmierci, a z Moskwy sprowadzono mechaniczną koparkę do wykopywania dołów na zwłoki zamordowanych ofiar.

Akcję likwidacyjną obozu w Ostaszkowie rozpoczęto 4 kwietnia 1940 roku. Stan osobowy obozu wynosił w tym czasie 6364 osoby, w tym m.in. 5938 policjantów i żandarmów (ci ostatni stanowili niewielki % tej liczby).

Zwłoki przewożono do miejscowości Miednoje nad rzeką Twiercą. Tam, na terenie NKWD grzebano zwłoki zamordowanych, w uprzednio przygotowanych dołach. Doły posiadały głębokość 4 m, a każdy z nich mógł pomieścić około 250-300 zamordowanych osób. Dołów takich w Miednoje znajduje się 25. Pogrzebano w nich 6288 jeńców z obozu z Ostaszkowa. Akcję rozładowania (mordowania) jeńców z Ostaszkowa zakończono 13 maja 1940 roku. Rolę katów spełniało prawie trzydzieści osób. Pół roku później, wszyscy oni otrzymali - rozkazem specjalnym Ł. Berii z 26 października 1940 r. - nagrody "za skuteczne wypełnianie zadań specjalnych". Wynosiły one ok. 800 rubli, tj. tyle ile otrzymywali co miesiąc pensji.

  • Pamiętamy i będziemy pamiętać
  • Pamiętamy i będziemy pamiętać
  • Pamiętamy i będziemy pamiętać
  • Pamiętamy i będziemy pamiętać
  • Pamiętamy i będziemy pamiętać
  • Pamiętamy i będziemy pamiętać
  • Pamiętamy i będziemy pamiętać
  • Pamiętamy i będziemy pamiętać
  • Pamiętamy i będziemy pamiętać
  • Pamiętamy i będziemy pamiętać
  • Pamiętamy i będziemy pamiętać
  • Pamiętamy i będziemy pamiętać
  • Pamiętamy i będziemy pamiętać
  • Pamiętamy i będziemy pamiętać
  • Pamiętamy i będziemy pamiętać
Powrót na górę strony