Kradli we Francji, oszukiwali w Polsce
Świętokrzyscy policjanci zatrzymali 6 członków zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się kradzieżami i wyłudzeniami. Jak ustalili śledczy, członkowie szajki kradli samochody we Francji, sprowadzali je do Polski i tu legalizowali na podstawie sfałszowanych dokumentów. Ponadto przestępcy wyłudzali kredyty bankowe i odszkodowania komunikacyjne, a także podatek VAT. Na ich przestępczej działalności Skarb Państwa stracił co najmniej 100 tysięcy zł.
Kryminalni z Kielc wpadli na ich trop kilka tygodni temu. Przez ten czas skrupulatnie gromadzili informacje na temat przestępców. Zebrany materiał jednoznacznie wskazywał, że mają do czynienia ze zorganizowana grupą przestępczą. Akcja zatrzymania członków gangu została zaplanowana w najdrobniejszych szczegółach. Policjanci uderzyli w kilku miejscach jednocześnie. W ich ręce wpadło sześciu mieszkańców Kielc w wieku od 25 do 50 lat. W trakcie przeszukania ich mieszkań kryminalni zabezpieczyli sześć kradzionych samochodów, komputery i dokumenty świadcząca o wyłudzeniach kredytów i odszkodowań. Wartość skradzionych samochodów szacuje się wstępnie na ponad milion złotych. Wyłudzone kredyty bankowe pod rzekomy zakup pojazdów obliczono na około 500 tysięcy złotych.
Z ustaleń śledczych wynika, że grupa działała co najmniej od marca 2006 roku. Wtedy dwóch z zatrzymanych mężczyzn rozpoczęło prowadzenie działalności gospodarczej. Najpierw skradzione we Francji samochody, po ich sprowadzeniu do Polski, legalizowali na podstawie sfałszowanej dokumentacji. Następnie pojazdy były fikcyjnie sprzedawane, po zaciągniętym na niego wysokim kredycie bankowym. Następnie zgłaszano kradzież auta, w rezultacie czego wyłudzano odszkodowania komunikacyjne. Kieleccy stróże prawa są przekonani, że oprócz 6 drogich aut, które zostały zabezpieczone w tej sprawie, w taki sposób mogło być sprowadzonych dużo więcej samochodów. Po takiej przestępczej obróbce „podwójnie” skradzione samochody najprawdopodobniej trafiały na Ukrainę.
Ponadto przestępcy wyłudzali podatek VAT poprzez wystawianie różnego rodzaju faktur na przedmioty (najczęściej akcesoria budowlane), których ich firmy nie miały nigdy w posiadaniu. W ten sposób Skarb Państwa stracił przynajmniej 100 tysięcy złotych.
Zatrzymanym mężczyznom grozi teraz do 10 lat pozbawienia wolności oraz przepadek mienia, którego „dorobili” się na drodze przestępstwa. Dwóch z nich już zostało tymczasowo aresztowanych. Sprawa ma charakter rozwojowy.