Podziękowali bohaterskim mieszkańcom Torunia
Komendant Miejski Policji w Toruniu insp. Maciej Lewandowski zaprosił dwie osoby, które miały ogromny wkład w ujęcie sprawcy ostatniego napadu na placówkę bankową. Na tym spotkaniu nie zabrakło też Prezydenta Miasta Torunia Pana Michała Zaleskiego. Wszystko dlatego, aby podziękować za profesjonalizm i czujność pracownicy palcówki bankowej oraz wspaniałą postawę obywatelską jednemu z pracowników Urzędu Miasta.
Dzisiaj (15.03.18) Komendant Miejski Policji w Toruniu insp. Maciej Lewandowski zaprosił dwie osoby, które miały ogromny wkład w ujęcie sprawcy ostatniego napadu na placówkę bankową. Na tym spotkaniu nie zabrakło także Prezydenta Miasta Michała Zaleskiego. Obecny był również Dyrektor Wydziału Ochrony Ludności Pan Krzysztof Mitręga. Wszystko dlatego, aby podziękować za profesjonalizm i czujność pracownicy palcówki bankowej, która swoją postawą do końca broniła grabionych przez sprawcę pieniędzy oraz wspaniałą postawę obywatelską (jak się w konsekwencji okazało jednego z pracowników Urzędu Miasta), który wskazał drogę ucieczki.
Przypomnijmy: 7 marca około 17:00 dyżurny toruńskiej komendy otrzymał informację o rozboju w jednej z placówek bankowych przy ul. Łyskowskiego. Zamaskowany mężczyzna, posługując się przedmiotem przypominającym broń, zażądał od kasjerki wydania pieniędzy. Ta w obawie o swoje życie uczyniła to, po czym napastnik się oddalił.
Zaalarmowani o zdarzeniu dyżurni natychmiast podali komunikaty do wszystkich patroli. Następnie,przekazywali też kolejno wszystkie informacje, które do nich spływały o drodze ucieczki sprawcy. Policjanci sprawdzali ulicę po ulicy w poszukiwaniu osoby o podanym rysopisie. Po kilkunastu minutach od zgłoszenia funkcjonariusze z Oddziału Patrolowo–Interwencyjnego z Komisariatu Policji Toruń- Rubinkowo, przejeżdżający obok pobliskiego terenu leśnego, zauważyli mężczyznę, który wyglądem przypominał opisanego. Trzymał on jednak w ręku torbę, o której nie było mowy w zgłoszeniu. To jednak nie zmyliło funkcjonariuszy. Postanowili go wylegitymować. Ten na ich widok zaczął uciekać. Po chwili był już w rękach stróżów prawa. Policjanci sprawdzili bagaż, który miał przy sobie. Okazało się, że w torbie są pieniądze w banknotach o różnych nominałach.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Śledczy sprawdzili pieniądze, które zostały zabezpieczone w posiadanej przez zatrzymanego torbie. Kwota była tożsama ze skradzioną w placówce bankowej.
36-letni mieszkaniec Kowalewa Pomorskiego usłyszał zarzut rozboju i został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Jeżeli potwierdzą się wszystkie przypuszczenia śledczych może mu grozić do 15 lat więzienia. Okazuję się bowiem, że przestępcza działalnośće to dla mężczyzny nie pierwszyzna. W przeszłości był już karany, a nawet odbywał karę pozbawienia wolności za przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu oraz mieniu. Na swoim koncie ma pobicia, uszkodzenia ciała oraz kradzieże. Ostatniego czynu dokonał w tzw. warunkach powrotu do przestępstwa, a zatem jest recydywistą i to wielokorotnym. Policjanci zapowiadają jednak, że sprawa może być rozwojowa i nie wykluczają jej dalszego ciągu.
Wyróżniona Pani kasjerka z placówki bankowej swoją bohaterską postawą, natychmiastową reakcją i operatywnością, które są godnymi pochwały, przyczyniła się do ratowania mienia powierzonego przez klientów placówki. ”Pani czujność pozwoliły ochronić w znaczącej części pieniądze i w odpowiednim czasie podjąć czynności przez służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo… Pani błyskawiczna reakcja powinny być wzorem do naśladowania dla wszystkich pracowników sektora finansowego”. Tak w swoim liście gratulacyjnym napisał Komendant Miejski Policji w Toruniu insp. Maciej Lewandowski.
Pracownik Urzędu Miasta Torunia, ( będąc wtedy w czasie wolnym od pracy), widząc uciekającego sprawcę ruszył za nim rowerem. Gdy ten ukrył się w pobliskim lesie wrócił pod placówkę bankową i wskazał policjantom kierunek, w którym uciekł. Wsiadł też z funkcjonariuszami do radiowozu i razem szukał rabusia. Należy dodać, że kilka lat temu będąc świadkiem podobnego zdarzenia również współpracował z policjantami.
Oboje skromni bohaterowie pragnęli pozostać anonimowi.