Wpadła szajka nastoletnich włamywaczy
Radomscy policjanci zatrzymali trzech 15-latków podejrzanych o włamania w Radomiu i Pionkach. W ich ręce wpadł też pełnoletni brat jednego z nich, który prawdopodobnie sprzedawał łupy w lombardach. Odzyskano też część skradzionych przedmiotów.
Minione dni okazały się pechowe dla trzech młodych mieszkańców Radomia. Policjanci z sekcji patrolowo - interwencyjnej po pościgu zatrzymali dwóch nieletnich podejrzanych o włamanie do jednego z radomskich mieszkań Obaj chłopcy trafili do komisariatu przy ul. Świerkowej. Jeszcze tego samego dnia zatrzymali trzeciego 15-latka podejrzanego o włamanie. Cała trójka trafiła do policyjnej izby dziecka.
Jak się okazało, to nie jedyny „wyczyn” młodych radomian. Na swoim koncie mają najprawdopodobniej jeszcze kilka innych kradzieży z włamaniem. Młodzi rabusie upodobali sobie osiedla Gołębiów oraz Michałów. Wyjeżdżali też na ‘gościnne występy’ do Pionek.
Najczęściej do mieszkań wchodzili przez uchylone okna i drzwi balkonowe. Wybierali lokale usytułowane na parterze. Ich łupem padała biżuteria, aparaty fotograficzne, telefony komórkowe oraz pieniądze. Podczas jednego z włamań w Pionkach połakomili się również na butelkę wina. Skradzione przedmioty trafiały do lombardów. Do aresztu trafił też pełnoletni brat jednego z 15-latków podejrzany o sprzedaż kradzionej biżuterii w lombardach. Nastolatkowie zdobyte tak pieniądze wydawali na różne sposoby. Np. jednego dnia potrafili wydać 700 zł w jednym z barów.
Policjanci z Radomia odzyskali cześć skradzionych przedmiotów. Wkrótce zostana one zwrócone pokrzywdzonym. Sprawą młodych włamywaczy zajmie się teraz sąd rodzinny i nieletnich.