Pobitego wrzucili do rowu
Świętokrzyscy policjanci zatrzymali 17 i 21-latka, którzy podejrzani są o zaatakowanie mężczyzny na przystanku. Sprawcy kopali ofiarę, dusili szalikiem, okradli a na koniec pobitego wrzucili do przydrożnego rowu.
Dwóch oprawców policjanci z Ćmielowa zatrzymali zaraz po rozboju.
Jak ustalili funkcjonariusze, do domu 74-letniego pokrzywdzonego przyszedł jego młodszy znajomy. Zaoferował mu do sprzedaży wyroby porcelanowe. Zainteresowany atrakcyjną ceną towaru mężczyzna razem z oferującym udał się do pobliskiego baru, aby rozmienić pieniądze. Następnie umówił się ze swoim "kolegą" na dostarczenie porcelany do domu. Gdy 74-latek wracał z baru, na przystanku zaczepiło go sześciu młodych mężczyzn. Wśród grupy był również "porcelanowy akwizytor". Pokrzywdzony został przez młodych ludzi zaatakowany. Był bity i kopany po całym ciele. Na koniec został podduszony szalikiem, okradziony i wrzucony do pobliskiego rowu. Gdy się ocknął wrócił do baru, telefonicznie poinformował miejscowych policjantów o zdarzeniu i kradzieży 380 złotych.
Po kilku minutach dwóch bandytów, 17 i 21 latek, "siedziało" już w radiowozie. Zatrzymanie kolejnych to kwestia czasu. Teraz czekają w policyjnych celach "na wizytę" u prokuratora. Za rozbój grozi im kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.