Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zmarł 3-latek, który wpadł do rzeki

Data publikacji 24.02.2008

Policjanci wyjaśniają okoliczności śmierci 3-latka z Barczewia. Chłopczyk wpadł do rzeki Pisa. 6-letni brat ofiary powiadomił o wypadku oficera dyżurnego Policji. Niestety 3-latek zmarł w szpitalu. Zatrzymano babcię chłopców, która miała się nimi opiekować. Kobieta miała w organizmie 1,6 promila alkoholu.

Do tragedii doszło w piątek po godzinie 15.00. Dwóch braci w wieku 3 i 6 lat bawiło się nad brzegiem rzeki. W pewnym momencie 3-latek chciał oczyścić zabrudzone ubranie, nachylił się i niestety wpadł do wody. Jego 6-letni brat natychmiast przybiegł do barczewskiego komisariatu Policji. O tym co się stało, poinformował oficera dyżurnego. Chłopiec wskazał policjantowi także miejsce, w którym jego brat wpadł do wody. Niestety 3-latka już nie było. Policjanci natychmiast powiadomili straż pożarną i pogotowie. W odległości około 150 metrów od drogi krajowej nr 16 strażacy wyłowili nieprzytomnego chłopca. Lekarze udzielali mu pomocy. Trwająca ponad godzinę reanimacja przywróciła funkcje życiowe. 3-latek został przetransportowany karetką do szpitala w Olsztynie. Ze względu na prowadzoną akcję ratunkową i czekający w pogotowiu śmigłowiec, krajowa „szesnastka” była około 2 godzin całkowicie zablokowana. Niestety po przewiezieniu do szpitala, dziecko zmarło.  Rodzina braci została otoczona opieką psychologa policyjnego.

Zatrzymano 61-letnią kobietę, babcię chłopców. To ona tego dnia miała się nimi opiekować. W chwili zatrzymania kobieta miała ponad 1,6 promila alkoholu w organizmie. Pobrano jej także krew. Zostanie powołany biegły, który na podstawie badania krwi określi, czy 61-latka piła alkohol opiekując się dziećmi, czy też spożyła go dopiero po zdarzeniu. Kobieta po przesłuchaniu została zwolniona.

Powrót na górę strony