Policjanci zapobiegli tragedii. Uratowali osoby, które chciały targnąć się na życie
W nocy płoccy policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że w jednym z bloków na parapecie na dziewiątym piętrze siedzi mężczyzna, który chce popełnić samobójstwo. W wyniku rozmów prowadzonych przez policyjnych negocjatorów, desperat zszedł z parapetu do mieszkania. Dzięki szybkiej wymianie informacji między komendami w Braniewie i Płońsku udzielono również pomocy i uratowano życie 14-latce. Mundurowych zaalarmował kolega młodej dziewczyny, z którym utrzymywała kontakt internetowy. Nastolatka trafiła do szpitala.
Zdarzenie w Płocku miało miejsce na ul. Szopena. Policjanci, którzy jako pierwsi zostali skierowani pod wskazany adres potwierdzili, że na parapecie, na zewnątrz mieszkania siedział mężczyzna, z którym nie można było nawiązać bliższego kontaktu, gdyż groził, że skoczy. W związku z tym na miejsce skierowano troje policyjnych negocjatorów, którzy rozpoczęli z mężczyzną rozmowy. 42-latek początkowo był zdecydowany na skok z dziewiątego piętra, nie tłumaczył dlaczego chciał to zrobić. Ze względu na ryzyko skoku, na miejsce została wezwana straż pożarna i pogotowie.
Prowadzone przez policyjnych negocjatorów działania były bardzo trudne, gdyż mężczyzna wielokrotnie podczas prowadzonej rozmowy zachowywał się niebezpiecznie, spacerując po parapecie i niebezpiecznie wychylając się poza obrys budynku. Po pięciogodzinnych negocjacjach, przekonali desperata, aby zszedł z parapetu do mieszkania, gdzie został otoczony opieką przez personel karetki pogotowia, która zabrała go do szpitala.
W środę, 04.04.br., wieczorem, do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Braniewie (woj. warmińsko-mazurskie) zadzwonił zdenerwowany 15-latek. Z informacji, którą przekazał wynikało, że jego 14-letnia koleżanka, poznana przez Internet, prawdopodobnie chce popełnić samobójstwo. Dziewczyna wysłała swojemu znajomemu wiadomość, w której wyjawiła swój zamiar. Chłopak szybko zawiadomił miejscową Policję. W związku z tym, że 14-latka, której dotyczyło zgłoszenie była mieszkanką gm. Naruszewo (pow. płoński) dyżurny z Braniewa natychmiast przekazał informację do KPP w Płońsku.
Chwilę później we wskazanym przez zawiadamiającego miejscu był już patrol płońskiej policji. Domownik, który otworzył drzwi funkcjonariuszom, był przekonany, że nastolatka śpi. Okazało się jednak, że próba dobudzenia leżącej na łóżku dziewczyny nic nie dała. Była ona nieprzytomna, miała słabo wyczuwalny puls. Policjanci udzielili jej pomocy przedmedycznej i wezwali karetkę pogotowia. Mundurowi ustalili też, że dziewczyna połknęła kilkanaście tabletek leku przeciwbólowego. 14-latka została zabrana do szpitala przez załogę karetki pogotowia.
(KWP w Radomiu / mw)