Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Chciał kupić ciągnik siodłowy – stracił ponad 20 tys. euro.

Data publikacji 06.04.2018

Ponad 20 tys. euro stracił 58-latek z powiatu łukowskiego. Mężczyzna chcąc zakupić wystawiony na portalu aukcyjnym ciągnik siodłowy marki Volvo nawiązał kontakt ze sprzedawcą pojazdu i po wymianie korespondencji wpłacił na wskazane konto ustaloną kwotę. Dodatkowo mężczyzna wpłacił jeszcze ponad tysiąc euro tytułem kosztów transportu auta. Mimo upływu kilku dni pojazd nie dotarł do 58-latka, a kontakt ze sprzedawcą „urwał się”. Wczoraj mężczyzna o oszustwie powiadomił policjantów.

W sklepach internetowych i na portalach aukcyjnych kupić można wszystko bez biegania po mieście, bez stania w kolejce, nie martwiąc się o godziny otwarcia. Oszuści w wielu przypadkach wykorzystują nieuwagę, pośpiech i naiwność ludzką, ale też i zaawansowane oprogramowanie czy nowe technologie. Internet tak jak każde inne miejsce nie powinien zwalniać z czujności i zachowania zdrowego rozsądku - nie powinniśmy wierzyć w „nadzwyczajne okazje”!

Z okazyjnej ceny zakupu ciągnika siodłowego chciał skorzystać 58-letni przedsiębiorca z powiatu łukowskiego. W ubiegłym miesiącu mężczyzna na jednym z portali aukcyjnych znalazł ogłoszenie dotyczące sprzedaży ciągnika siodłowego marki Volvo, który znajdował się w Szwecji. Opisywany stan techniczny pojazdu, jego przebieg i pozostałe informacje zainteresowały przedsiębiorcę. Kontaktując się telefonicznie i za pomocą maili mężczyzna uzgodnił warunki sprzedaży i transportu ciężarówki. Sprzedawca tą właśnie drogą przesłał fakturę z danymi do uregulowania zapłaty. Dokumenty jakie przedstawił nie wzbudziły żadnych podejrzeń przedsiębiorcy i jeszcze tego samego dnia wpłacił on na wskazane konto ustaloną kwotę. Po kilku dniach mężczyzna otrzymał wiadomość o konieczności wpłaty na wskazane konto ponad tysiąca euro, tytułem pokrycia kosztów transportu morskiego. Przedsiębiorca uiścił również tą zapłatę. Po upływie kolejnych dni, gdy zakupiony przez niego ciągnik siodłowy nie dotarł we wskazane miejsce, mężczyzna próbował skontaktować się ze sprzedającym. Wtedy już kontakt z nim „urwał się”. Wówczas przedsiębiorca zorientował się, że padł ofiarą oszusta. Wczoraj o przestępstwie powiadomił łukowskich policjantów.

(KWP w Lublinie / kp)

 

Powrót na górę strony