Nieletni złodzieje zatrzymani po pościgu
Dwóch nieletnich złodziei zatrzymali dzisiaj w nocy stołeczni wywiadowcy. 16-letni Bartosz G. i 15-letni Marcin S. postanowili włamać się do „malucha” zaparkowanego na Woli. Kiedy nieletni złodzieje dostali się do środka auta, ale zdołali przepchać je około 50 metrów. Kiedy automatyczna blokada kierownicy uniemożliwiła im dalszą „podróż”, uciekli kradnąc z samochodu radioodtwarzacz i gaśnicę.
Była godzina 1:45, gdy stołeczni wywiadowcy zauważyli na ulicy Czorsztyńskiej dwóch małych chłopców. Ci, gdy tylko spostrzegli nadjeżdżający radiowóz, rozpoczęli ucieczkę. Po chwili obydwaj byli już w rękach mundurowych. 16-letni Bartosz G. i 15-letni Marcin S. mieli przy sobie wypchane plecaki. Podczas sprawdzenia bagażu policjanci znaleźli radioodtwarzacz, gaśnicę samochodową, a także śrubokręt, piłkę do cięcia metalu, obcęgi metalowe, dłuto, nóż i młotek. Na pytanie, skąd pochodziły te przedmioty i do czego były nastolatkom potrzebne, młodzi ludzie odpowiedzieli, że pomagali ojcu jednego z nich i od niego właśnie dostali narzędzia. Części samochodowe miały zaś pochodzić ze sprzedaży auta.
Policjanci nie uwierzyli w tłumaczenia chłopców. Chwilę później okazało się, że ich przeczucie, iż sprawy miały się inaczej, potwierdziło się w stu procentach. Przy ulicy Deotymy funkcjonariusze znaleźli fiata 126p. Dokładne oględziny „malucha” potwierdziły przypuszczenia mundurowych. W samochodzie wybita była szyba od strony kierowcy. Z auta skradziono radioodtwarzacz i gaśnicę.
Bartosz G. i Marcin S. przyznali się do włamania i kradzieży. Wkrótce obydwaj staną przed sądem, który podejmie decyzję o ich dalszych losach.