Kradli samochody i słodycze
Poznańscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzewanych o kradzieże starych fordów eskortów. Pojazdy były wykorzystywane do włamań do sklepów. Do tej pory każdy z zatrzymanych usłyszał po 11 zarzutów. Mężczyznom grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Od początku bieżącego roku w Poznaniu odnotowano kilkanaście kradzieży starych fordów. Zazwyczaj pojazdy kradzione były z rejonu osiedli piątkowskich. Po kilkunastu dniach część z pojazdów odnajdywano. Łupem złodziei padały samochody pozbawione zabezpieczeń.
W ubiegłym tygodniu policjanci natrafili na istotny ślad. Weryfikując kolejne sygnały i sprawdzając wszelkie szczegóły, skupili swą uwagę na jednym z mieszkańców Poznania. W miniony piątek zatrzymali 20-letniego Filipa K. Podczas zatrzymania mężczyzna nie krył swego zaskoczenia. W trakcie rozmowy z policjantami przyznał się do kradzieży fordów. Wskazał również dwa miejsca, gdzie były kolejne samochody. Jeszcze tego samego dnia pojazdy zostały zabezpieczone. Funkcjonariusze drążyli sprawę dalej. Zatrzymali kolejnego podejrzanego, 28-letniego Jacka K. Mężczyzna już wcześniej wchodził w konflikt z prawem.
Zachodzi jednak pytanie do czego owe fordy były potrzebne? Mężczyźni wykorzystywali je podczas włamań do sklepów. Ich łupem padały papierosy, słodycze i inne drobne produkty. Następnie zostawiali auta na ulicach Poznania i jeżeli były odnajdywane przez policjantów, wówczas kradli kolejne.
Do tej pory zatrzymanym mężczyznom postawiono 11 zarzutów kradzieży aut. Cały czas zbierane są informacje o włamaniach do sklepów. Wobec Filipa K. sąd zastosował 3 miesięczny areszt tymczasowy. Taki sam los prawdopodobnie spotka jego kolegę. Mężczyznom grozi do 10 lat pozbawienia wolności.