Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjanci uratowali desperatów

Data publikacji 18.05.2018

Stalowowolscy policjanci uratowali mężczyznę, który chciał targnąć się na swoje życie. 43-latek powiedział żonie, że chce popełnić samobójstwo, po czym wybiegł z domu i odjechał samochodem. Dzięki szybkiemu przekazaniu informacji na Policję i sprawnemu działaniu funkcjonariuszy, nie doszło do tragedii. Kilkudziesięciu wrocławskich policjantów zaangażowanych było w akcję poszukiwawczą 26-latki, która najpierw usiłowała odebrać sobie życie w mieszkaniu, a następnie uciekła w nieznanym kierunku. Funkcjonariusze odnaleźli ją w lesie oddalonym o kilkanaście minut drogi pieszo od miejsca zamieszkania. Kobieta stała na wysokiej, kilkumetrowej ambonie. Policjanci bezpiecznie sprowadzili ją na ziemię i przekazali pod opiekę lekarzy.

Wczoraj po godz. 22.00, do stalowowolskich policjantów dotarła informacja od mieszkanki Stalowej Woli, która poinformowała, że jej 43-letni mąż ma zamiar popełnić samobójstwo. Policjanci pojechali do miejsca zamieszkania kobiety. Tam ustalili rysopis i ubiór mężczyzny oraz numery rejestracyjne samochodu którym odjechał. 43-latek miał przy sobie telefon, jednak nie odbierał połączeń.

Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania 43-latka. Sprawdzono teren przylegający do bloku, gdzie zamieszkiwał mężczyzna, skontrolowano dworce PKS i PKP, przystanki komunikacji miejskiej, parkingi oraz drogi wylotowe z miasta, jednak mężczyzny nie odnaleziono.

Mimo tego policjanci nadal szukali 43-latka. Tuż przed północą funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna może przebywać na parkingu przy ulicy Komisji Edukacji Narodowej w Stalowej Woli. Sprawdzono to miejsce i tam odnaleziono samochód oraz siedzącego w nim mężczyznę.

Funkcjonariusze wylegitymowali tego człowieka. Okazało się, że był to poszukiwany 43-latek. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia ratunkowego, która przewiozła go do szpitala.

Do podobnej sytuacji doszło w powiecie leskim, gdzie dzięki skutecznemu działaniu policjantów, nie doszło do tragedii. Więcej o zdarzeniu przeczytasz tutaj.

***

 

Tuż przed godziną 18.00 do policjantów wpłynęła informacja o próbie samobójczej 26-letniej kobiety, mieszkanki Wrocławia. Funkcjonariusze ustalili, że kobieta najpierw usiłowała targnąć się na swoje życie w mieszkaniu, jednak jej partner zareagował w porę i o zdarzeniu powiadomił służby ratunkowe. Podczas oczekiwania na przyjazd karetki, kobieta wybiegła z mieszkania i uciekła w nieznanym kierunku.

Błyskawicznie nastąpiła mobilizacja sił policyjnych. Na poszukiwania młodej kobiety skierowano dostępne w służbie patrole, przewodnika z psem służbowym, funkcjonariuszy z Oddziałów Prewencji, a także policjantów z komisariatu na wrocławskim Psim Polu, nawet tych którzy mieli w tym dniu wolne. Wszyscy przeczesywali okolicę w poszukiwaniu desperatki. Działania nadzorował Zastępca Komendanta Komisariatu Policji Wrocław - Psie Pole.

Jeden z patroli, biorący udział w działaniach, zauważył poszukiwaną na leśnej ambonie myśliwskiej w lesie, oddalonym o kilkanaście minut drogi pieszo od jej miejsca zamieszkania. Konstrukcja miała około 5 metrów wysokości, a na jej szczycie przebywała poszukiwana przez policjantów 26-latka.

Na miejsce niezwłocznie skierowano Pogotowie Ratunkowe oraz policyjnego negocjatora. Kobieta odmówiła dobrowolnego zejścia z ambony, pomimo próśb funkcjonariuszy. W związku z tym, że 26-latka sprawiała wrażenie jakby wcześniej zażyła jakieś środki, policjanci natychmiast podjęli decyzję o bezpiecznym sprowadzeniu kobiety na ziemię. Pokrzywdzona została przekazana zespołowi medycznemu.

Zaangażowanie sporych sił policyjnych i skuteczne działania funkcjonariuszy doprowadziły do odnalezienia kobiety.

(KWP w Rzeszowie / KWP we Wrocławiu / kp)

 

Powrót na górę strony