Okradała starsze osoby metodą „na szklankę wody” albo oferowała sztućce
Skuteczne oraz profesjonalne czynności wolskich policjantów zaowocowały ustaleniem i zatrzymaniem kobiety podejrzanej o kradzieże mieszkaniowe pod pretekstem sprzedaży sztućców lub prośby o szklankę wody. 59-latka okradała swoje ofiary z oszczędności, które starsze osoby przechowywały w mieszkaniach. Do zdarzeń doszło na terenie Woli i Żoliborza. Podejrzana usłyszała już zarzuty w recydywie, do których się przyznała.
Do komendy na Wolę wpłynęło zawiadomienie dotyczące kradzieży mieszkaniowej, gdzie łupem były pieniądze w wysokości 30 tysięcy zł. Z okoliczności sprawy wynikało, że do mieszkania starszego mężczyzny zapukała kobieta, która poinformowała go, że próbuje spotkać się ze znajomymi mieszkającymi obok niego i chce zostawić im ważną wiadomość. Dodała, że nikogo tam nie ma i poprosiła o przekazanie wiadomości. Kiedy weszła do mieszkania 86-latka stwierdziła, że przebywała dłuższy czas za granicą i nie wie jak wygląda polska waluta. Niczego nie podejrzewający mężczyzna pokazał kobiecie banknot 100-złotowy. Po chwili kobieta poprosiła go o szklankę wody. Wykorzystując moment nieuwagi lokatora, zabrała kopertę z pieniędzmi i wyszła z mieszkania.
Policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu od razu rozpoczęli poszukiwania wytypowanej kobiety. Podejrzenia policjantów okazały się strzałem w dziesiątkę, a ich ustalenia operacyjne doprowadziły funkcjonariuszy na teren innej dzielnicy, gdzie została zatrzymana. W trakcie gromadzenia materiału dowodowego dochodzeniowcy ustalili, że kobieta ma związek z innymi dwoma kradzieżami, do których doszło na terenie Żoliborza. W tych przypadkach kobieta oferowała do sprzedaży sztućce, a następnie okradała mieszkania.
Okazało się również, że 59-latka dwa lata temu była zatrzymywana przez wolskich policjantów w związku ze sprawą dotycząca kradzieży mieszkaniowej, gdzie łupem były pieniądze, biżuteria i zegarek, a straty wyniosły ok. 4 tysięcy zł. Wtedy już podejrzana kobieta usłyszała zarzut kradzieży w warunkach recydywy. Była już bowiem karana i opuściła zakład karny w 2014 roku, gdzie przebywała dwa lata.
Grażyna Z. została umieszczona w policyjnym areszcie. Podejrzana usłyszała trzy zarzuty kradzieży w warunkach recydywy. W trakcie przesłuchania przyznała się do zarzucanych czynów. Przestępstwo kradzieży zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
KSP/ek