Policjanci czujni również po służbie
Dwóch policjantów z Brodnicy, przebywając wraz z rodzinami w czasie wolnym od służby na jednej z plaż nad jeziorem w województwie warmińsko-mazurskim, zatrzymali poszukiwanego na nakaz doprowadzenia do zakładu karnego. Mężczyzna, kiedy zobaczył, że obok na plaży leży jeden ze znanych mu funkcjonariuszy dyskretnie próbował się oddalić, ale mu się nie udało. Został zatrzymany i przekazany policjantom z miejscowego posterunku w Lidzbarku. Białostocki policjant uniemożliwił dalszą jazdę pijanemu kierowcy. Okazało się, że mężczyzna miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Wyszło również na jaw, że był on poszukiwany do odbycia 4 dni kary aresztu.
Do zdarzenia doszło wczoraj, krótko po godz. 18.00, w miejscowości Piaseczno, w województwie warmińsko-mazurskim, gdzie nad jeziorem w czasie wolnym od służby, wraz z rodzinami przebywali dwaj brodniccy policjanci. Jeden z nich zauważył, że obok na piasku rozkłada swoje rzeczy znany mu mężczyzna. Policjant, który na co dzień zajmuje się poszukiwaniami osób w brodnickiej komendzie skojarzył, że jest to 20-latek, na którym ciąży nakaz doprowadzenia. Kiedy mężczyzna zorientował się, że policjant go rozpoznał dyskretnie próbował oddalić się w głąb lasu.
Funkcjonariusz wraz ze swoim kolegą z jednostki z ogniwa patrolowo-interwencyjnego ruszyli za nim. Po chwili zatrzymali poszukiwanego i wezwali na miejsce patrol z miejscowego posterunku.
Mężczyzna trafi ostatecznie do zakładu karnego, gdzie odbędzie zaległą karę pozbawienia wolności. Brodniccy policjanci wykazali się niezwykłą czujnością i udowodnili, że policjantami są zawsze, nawet po służbie.
***
Funkcjonariusz Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku, wczoraj w czasie wolnym, jadąc rowerem ulicą na osiedlu Słoneczny Stok zauważył stojący za pętlą autobusową samochód. Spod maski auta wydobywał się dym. Mundurowy natychmiast zatrzymał się, by udzielić pomocy kierowcy. Szybko jednak wyszło na jaw, że kierowca jest pijany. Funkcjonariusz od razu wyczuł od mężczyzny alkohol. Na pytanie policjanta, czy jest pijany mężczyzna próbował zamknąć się w samochodzie i uruchomić silnik. Jednak na nic to się nie zdało, gdyż mundurowy natychmiast obezwładnił kierowcę uniemożliwiając mu dalszą jazdę, a o wszystkim powiadomił dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku. Badanie wykazało, że mężczyzna miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Okazało się także, że był on poszukiwany do odbycia 4 dni kary aresztu. Teraz jego skrajnie nieodpowiedzialnym zachowaniem zajmie się sąd.
(KWP w Bydgoszczy / KWP w Białymstoku / kp)