Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

"Dziupla" i plantacja marihuany w ośrodku wczasowym

Data publikacji 29.02.2008

Policjanci z wydziału kryminalnego odkryli w ośrodku wczasowym w okolicach Jadowa "dziuplę" samochodową, do której trafiały toyoty, vw, fordy i audi. Zatrzymano kierownika i dwóch mężczyzn przyłapanych na gorącym uczynku podczas rozbierania na części sprowadzonej toyoty avensis. Szybko okazało się, że to nie jedyna nielegalna działalność prowadzona w ośrodku. Na posesji funkcjonowała również plantacja marihuany.

Z policyjnych ustaleń wynika, ze nielegalny proceder funkcjonował od dłuższego czasu. Policjanci nie wykluczają, że rozebrano tam co najmniej kilkadziesiąt aut skradzionych prawdopodobnie w Warszawie i okolicznych powiatach. Do "dziupli" trafiały głównie vw, audi, fordy i toyoty. Podejrzenia kryminalnych wzbudził fakt, że mimo, że ośrodek miał być nieczynny aż do kwietnia, pojawiało się tam mnóstwo osób. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić, co tam tak naprawdę się dzieję.

Późnym wieczorem udali się do ośrodka. Ruch był tam taki, jakby ośrodek normalnie działał. Gdy policjanci z wydziału kryminalnego weszli do środka, szybko wyszło na jaw, że praca rzeczywiście tam wre, tyle, że nielegalna. Na zapleczu w garażu przyłapali na gorącym uczynku dwóch mężczyzn: 23-letniego Michała M. i 29-letniego Sylwestra T. Obaj właśnie rozbierali na części toyotę avensis. Mężczyźni zarzekali się, że to nie ich auto, tylko kierownika ośrodka, a ten z kolei, że samochód należy do Michała i Sylwestra. Tuż obok znaleźli rozebranego na części vw passata. Na posesji odkryli także audi A6 i vw passata ze zmienionym polem numerowym, a w domkach rekreacyjnych mnóstwo części samochodowych, popakowanych, posegregowanych i gotowych już do wysyłki. Wszystko wskazuje na to, że elementy pochodzące z rozebranych aut trafiały następnie do odbiorców za pośrednictwem Internetu, albo bezpośrednio na giełdy samochodowe.

Na tym jednak nie koniec. Okazało się, na posesji trwał jeszcze inny proceder. W pawilonie biurowym funkcjonariusze natrafili na plantację marihuany. W pomieszczeniu, do którego weszli, znaleźli 24 doniczki z krzakami marihuany i gotowy susz. Pokój był specjalnie wyposażony w odpowiednie lampy i urządzenia utrzymujące właściwą temperaturę. Kolejne 12 doniczek znaleźli w jeszcze jednym budynku wolnostojącym na uboczu.

Zatrzymano 31-letniego Jarosława K., kierownika ośrodka i dwóch mężczyzn, przyłapanych podczas rozbierania toyoty: 23-letniego Michała M. i 29-letniego Sylwestra T. Ostatni dwaj są doskonale znani Policji. Już wcześniej przewijali się w sprawach dotyczących przestępstw samochodowych. Zatrzymani prawdopodobnie jeszcze dziś usłyszą zarzuty, a sąd zdecyduje o ich dalszym losie.

Sprawa jest rozwojowa. Policjanci planują kolejne zatrzymania.


Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 2.86 MB)

Powrót na górę strony