Numer alarmowy 997 będzie obsługiwany przez operatorów Centrum Powiadamiania Ratunkowego
21 czerwca na Podkarpaciu rozpocznie się proces przełączania numeru alarmowego Policji do Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Proces potrwa tydzień i zakończy się 28 czerwca. Od tego momentu, dzwoniąc na numer 997, skontaktujemy się z operatorem Centrum, który na co dzień obsługuje numer 112. Dziś podczas briefingu prasowego zaprezentowano zmiany, które zaczną funkcjonować już za kilka dni.
W dzisiejszym spotkaniu z dziennikarzami wzięli udział Wojewoda Podkarpacki Ewa Leniart oraz I Zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Rzeszowie insp. Zbigniew Sowa. Poinformowali o procesie przełączania policyjnego numeru alarmowego 997 do Centrów Powiadamiania Ratunkowego. Ten proces rozpocznie się już w przyszłym tygodniu, 21 czerwca.
Policyjny numer 997 będzie nadal działał, zmieni się natomiast miejsce odbioru zgłoszenia. Dzięki temu, że informacja od razu trafi do operatorów numerów alarmowych w Centrum Powiadamiania Ratunkowego, możliwe będzie jednoczesne powiadomienie o zdarzeniu wszystkich właściwych służb.
Przejęcie obsługi zgłoszeń z numeru alarmowego 997 przez operatorów CPR spowoduje odciążenie dyspozytorów służb ratunkowych. Dyżurni Policji będą otrzymywali z CPR tylko te zgłoszenia, z których wynika, że zagrożone jest życie, zdrowie, mienie, bezpieczeństwo lub porządek publiczny. Dyżurny na podstawie otrzymanych drogą elektroniczną informacji, podejmie decyzję o zadysponowanu patrolu.
Przełączenie numeru alarmowego 997 do CPR pozwoli na wyeliminowanie bezpośredniego kierowania do służb zgłoszeń niezasadnych lub fałszywych. Będzie to miało pozytywny wpływ zarówno na szybkość i skuteczność udzielania pomocy osobom, które rzeczywiście jej potrzebują.
W 2017 roku służby dyżurne Policji województwa podkarpackiego odebrały 392 866 zgłoszeń telefonicznych. Wiele z nich nie wymagało interwencji, wiele z nich było bezzasadnych bądź fałszywych. Te zmiany spowodują odciążenie policjantów od odbierania dużej ilości telefonów, które w większości nie wymagają interwencji Policji, niemniej jednak blokują linię i absorbują czas policjantów.
O szczegółach również na stronie Podkarpackiego Urzedu Wojewódzkiego.