Zabił brata patelnią
Policjanci zatrzymali nietrzeźwego 54-latka. Mężczyzna jest podejrzewany o śmiertelne pobicie patelnią swojego 70-letniego brata. Sprawca w chwili zatrzymania miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Został już tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Wszystko rozegrało się w domu braci. Kiedy młodszy z nich, wrócił po porannym spacerze, starszy poprosił go o zrobienie herbaty. Wówczas 54-latek rozwścieczony tą prośbą, kilkakrotnie uderzył ofiarę pięścią po twarzy. Mężczyzna broniąc się odepchnął napastnika. Sprawca złapał za patelnię i przynajmniej dwukrotnie uderzył nią brata w głowę. Ten, zamroczony wyszedł z domu i po przejściu około 200 metrów upadł w pobliskie zarośla. "Troskliwy" brat nie zainteresował się jego losem tylko położył się spać. Dopiero po kilku godzinach zaczął martwić. Kiedy wyszedł przed dom, okazało się, że na pomoc dla 70-latka jest już za późno.
Kielecki sąd podjął już decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące. Wstępnie przedstawiono mu zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym, za co może mu grozić nawet do 12 lat pozbawienia wolności.