Policjanci przyszli z pomocą na czas
Strzeleccy policjanci uratowali życie 29-letniemu mieszkańcowi województwa małopolskiego. Mężczyzna stał na krawędzi wiaduktu i krzyczał, że skoczy. Funkcjonariusze wykorzystując odpowiedni moment złapali go i wciągnęli na bezpieczną stronę. Gdyby nie szybkie działanie sierż. sztab. Tomasza Giedrojca oraz sierż. sztab. Tomasza Błażejewskiego próba samobójcza młodego człowieka mogłaby zakończyć się tragicznie. 29-latek trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo. Również szybka reakcja szubińskich mundurowych uratowała 50-latka, który wczoraj próbował targnąć się na życie. Pomoc przyszła dosłownie w ostatniej chwili. Mundurowi przekazali desperata służbom medycznym
Wczoraj 25 lipca br., tuż przed godziną 21:00, dyżurny strzeleckiej komendy odebrał niepokojące zgłoszenie. Ktoś zamierzał zeskoczyć z mostu kolejowego. We wskazany rejon dyżurny natychmiast wysłał najbliższe policyjne patrole. O wszystkim powiadomił również pogotowie ratunkowe. W chwili przyjazdu funkcjonariuszy, mężczyzna znajdował się już poza barierkami wiaduktu.
Policjanci podeszli do 29-latka i zaczęli z nim rozmawiać. W tym samym czasie obecni na miejscu strażacy rozłożyli pod wiaduktem „koc ratowniczy”. Mężczyzna krzyczał, że chce skoczyć i odebrać sobie życie. Gdy mundurowi rozmawiali z mężczyzną - sierż. sztab. Tomasz Błażejewski oraz sierż. sztab. Tomasz Giedrojc wykorzystali jego chwilę nieuwagi, pochwycili go i wciągnęli na bezpieczną stronę wiaduktu.
Mieszkaniec Małopolski trafił do szpitala. Dzięki szybkiej reakcji mundurowych jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
***
Niepokojące zgłoszenie wpłynęło na stanowisko kierowania szubińskiego komisariatu wczoraj 25 lipca br. przed 21.00. Jak wynikało z jego treści mieszkaniec jednej z podszubińskich wsi miał próbował popełnić samobójstwo. Fakt ten zgłaszała rodzina desperata.
Patrol był pod ustalonym adresem już po kilku minutach. Rodzina wskazała policjantom budynek gospodarczy, do którego miał wejść desperat. Kiedy policjanci weszli do środka, zauważyli mężczyznę. 50-latek miał na szyi sznur, który wcześniej przywiązał do belki stropowej budynku. Desperat krzyczał do policjantów, że nie mają do niego się zbliżać, bo „chce się zabić i nikt nie ma mu w tym przeszkadzać”. Ponieważ rozmowy z mężczyzną nie przyniosły spodziewanych rezultatów, a każda próba wejścia do pomieszczenia jedynie potęgowała wzburzenie 50-latka, policjanci podjęli decyzję, że pozostają przed budynkiem. Jednak cały czas obserwowali zachowanie mężczyzny.
Ten, w pewnym momencie, zsunął się z metalowego pojemnika, na którym dotychczas stał i zawisł na linie. Policjanci natychmiast wbiegli do pomieszczenia. Jeden z nich podniósł niedoszłego samobójcę, a drugi w tym czasie odcinał wisielczą pętlę.
Uratowany 50-latek został przekazany pod opiekę załodze pogotowia ratunkowego, która przewiozła mieszkańca gminy Szubin do szpitala.
(KWP w Opolu, KWP w Bydgoszczy / ig)