Jechali na służbę, pomogli poszkodowanym
Do groźnego wypadku doszło w środę po południu na DK48 w Szczytach. Na szczęście jechało na służbę tamtędy dwóch białobrzeskich policjantów. Funkcjonariusze wyciągnęli z zakleszczonego VW Golfa nieprzytomnego kierowcę, udzielili mu pierwszej pomocy i wezwali na miejsce służby ratunkowe. Dzięki szybkiej reakcji, doświadczeniu i opanowaniu policjantów cała sytuacja została szybko opanowana, a uczestnikom udzielona pomoc.
W środę po godzinie 13 dyżurny białobrzeskiej komendy otrzymał informację o zdarzeniu drogowym na krajowej 48 w miejscowości Szczyty. Natychmiast na miejsce został wysłany patrol. Po dojechaniu na miejsce okazało się, że pierwsza pomoc poszkodowanym w wypadku jest już udzielana. Policjanci z Komendy w Białobrzegach - dzielnicowy gminy Stromiec oraz funkcjonariusz Wydziału Ruchu Drogowego jechali właśnie na służbę, widząc zdarzenie drogowe nie pozostali obojętni. Od razu przystąpili do pomocy. Choć sytuacja była dramatyczna, szybko sobie poradzili. Wyciągnęli z zakleszczonego VW Golfa nieprzytomnego kierowcę, udzielili mu pierwszej pomocy i wezwali na miejsce służby ratunkowe.
Dzięki szybkiej reakcji, doświadczeniu i opanowaniu policjantów cała sytuacja została opanowana, a uczestnikom udzielona pomoc.
Do wypadku doszło na skrzyżowaniu drogi krajowej z drogą powiatową prowadzącą do miejscowości Szczyty. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący VW Golfem, 70-letni mieszkaniec Białobrzegów wykonywał manewr skrętu w lewo z drogi K48, natomiast 20-latek siedzący za kierownicą VW Passata jechał w tym samym kierunku wyprzedzając inne pojazdy. W wyniku zderzenia oba samochody przejechały jeszcze kilkanaście metrów, a następnie zatrzymały się w rowie. Poszkodowane zostały dwie osoby, kierowca golfa i pasażerka drugiego pojazdu. Miejsce zdarzenia zostało zabezpieczone przez policjantów a na czas trwania czynności został wyznaczony objazd. Obydwaj kierujący byli trzeźwi.
To zdarzenie drogowe przypomina nam, że przejeżdżanie przez każde skrzyżowanie niezależnie od kategorii drogi powinno odbywać się z zachowaniem szczególnej ostrożności. Chwila brawury czy nieuwagi wystarczy żeby powstał groźny wypadek drogowy. Na szczęście w tym przypadku wszystko skończyło się dobrze dzięki natychmiastowej pomocy policjantów jadących na służbę.
Autor: mł. asp. Edward Banach/AC
