Policjanci czujni również po służbie
1 września 2018 r. na jednym z podgórskich osiedli do drzwi mieszkania policjanta pełniącego służbę w KMP w Krakowie zapukała roztrzęsiona kobieta, informując o napadzie, do jakiego doszło na osiedlu. Zgłaszająca poprosiła, aby mężczyzna wezwał patrol. Nie spodziewała się, że funkcjonariusz natychmiast po jej słowach wybiegnie z domu, podejmując interwencję. Również 1 września br., policjant będący poza służbą udaremnił jazdę nietrzeźwemu kierowcy. Jak się okazało siedzący za kierownicą samochodu mężczyzna miał w swym organizmie ponad 2 promile alkoholu. Nieodpowiedzialnemu kierowcy grozi kara nawet 2 lat więzienia. Policjant po służbie wypatrzył na przystanku autobusowym sprawcę kradzieży perfum z drogerii w Katowicach.
Wychodząc z klatki, zauważył stojącego nieopodal młodego, przerażonego chłopaka, a obok niego mężczyznę, który wyrywa mu z ręki telefon komórkowy. Policjant niezwłocznie zareagował, odbierając złodziejowi smartfon i zwracając go właścicielowi. Jak się okazało, chwilę wcześniej ten sam 22-letni napastnik w towarzystwie 38-letniego kompana, grożąc swej ofierze ugodzeniem nożem, ukradł mu gotówkę w kwocie 100 zł. Obaj sprawcy zostali zatrzymani przez wezwanych na miejsce mundurowych z Komisariatu VI Policji w Krakowie, którzy w wyniku przeszukania ujawnili u jednego z nich nóż oraz skradzione pokrzywdzonemu pieniądze.
Napastnicy usłyszeli zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia (art. 280 § 2 KK), przy czym 38-latek odpowie za to w warunkach tzw. recydywy. 3 września br. na wniosek Prokuratury Rejonowej Kraków-Podgórze, sąd zastosował wobec podejrzanych środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.
***
Pierwszego dnia września br. ok. godz. 22:30 na ul. Niepodległości w Wolsztynie będący po służbie asp. sztab. Dariusz Ptak – Kierownik Rewiru Dzielnicowych zwrócił uwagę na jadące bezpośrednio przed nim auto, które nie potrafiło utrzymać prostego toru jazdy. Zachowanie kierowcy jadącego na przemian prawym i lewym pasem jezdni wskazywało, że może znajdować się pod wpływem alkoholu, a jednocześnie stwarzało zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
Policjant powiadomił o tym dyżurnego wolsztyńskiej jednostki Policji, podejmując jednocześnie próbę zatrzymania mężczyzny. Z uwagi na jego sposób jazdy wyprzedzenie go okazało się niemożliwe. Sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej w chwili, gdy kierowca Renault Kangoo wjechał na drogę krajową w kierunku Zielonej Góry i… wyłączył światła, jadąc w zupełnej ciemności. Po kilkuset metrach kierowca gwałtownie skręcił na pobocze i zatrzymał się. Policjant wykorzystał to, podbiegł do samochodu i wyciągnął kluczyki ze stacyjki.
Jak się okazało w aucie poza kierowcą znajdował się jeszcze pasażer. Mężczyzna okazał się wyjątkowo agresywny. Wyszedł z samochodu i zażądał zwrotu kluczyków.
Po chwili na miejscu zdarzenia pojawili się policjanci Wydziału Prewencji. Mundurowi ustalili, że zarówno kierowca, jak i pasażer to obywatele Ukrainy. Potwierdziły się również przypuszczenia dotyczące stanu, w jakim obaj się znajdowali. W przypadku kierowcy badanie alkotestem wykazało 1,04 mg/l (2,18 promila), natomiast pasażer miał w organizmie 2,23 promila alkoholu.
Mężczyźni zostali doprowadzeni do KPP w Wolsztynie. Ich zatrzymanie najprawdopodobniej zapobiegło tragedii, ponieważ - jak sami stwierdzili - mieli zamiar dojechać do oddalonej o 20 kilometrów Kargowej, gdzie mieszkają.
Policjant oraz podróżujący z nim jego żona i dziecko nie ucierpieli w następstwie podjętej interwencji. Kierujący osobówką stracił prawo jazdy. Sprawa znajdzie swój sądowy finał, w efekcie którego mężczyzna może trafić do więzienia nawet na dwa lata.
***
Wczoraj w godzinach porannych, w jednej z drogerii mieszczącej się w Katowicach, młody mężczyzna ukradł trzy flakony z perfumami. Mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia, ale jego "wyczyn" zarejestrował sklepowy monitoring. Przybyli na miejsce mundurowi przejrzeli zapis monitoringu. Tego samego dnia popołudniu jeden z policjantów, będąc już po służbie, rozpoznał na terenie Katowic sprawcę kradzieży. Stróż prawa wypatrzył go na przystanku autobusowym, o czym powiadomił dyżurnego policji. Następnie, pozostając w kontakcie telefonicznym z dyżurnym, udał się za sprawcą. Dzięki temu chwilę później kompletnie zaskoczony 20-letni mieszkaniec Siemianowic Śląskich został zatrzymany przez mundurowych. Miał przy sobie skradzione kilka godzin wcześniej perfumy. Za popełniony czyn mężczyźnie grozi teraz do 5 lat więzienia.
(KWP w Krakowie / KWP w Poznaniu / KWP w Katowicach / kp)
KWP w Katowicach