Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Z paralizatorem na policjantów

Data publikacji 07.03.2008

Zarzut naruszenia nietykalności cielesnej oraz znieważenia policjantów może usłyszeć 45-letni mieszkaniec Hrubieszowa. Funkcjonariuszy, którzy realizowali polecenie sądu, mężczyzna przywitał z paralizatorem w ręku. Pomimo jego użycia - szybko został obezwładniony.

W czwartek w godzinach rannych policjanci pojechali do domu mężczyzny poszukiwanego przez Sąd w Hrubieszowie. Miał on zostać przewieziony do zakładu karnego gdzie zgodnie z wyrokiem sądu czekała na niego 11-dniowa kara pozbawienia wolności. Początkowo nie chciał wpuścić policjantów do swojego mieszkania. Rozmawiał z nimi jedynie przez okno i zamknięte drzwi. Robił im zdjęcia. Twierdził, że nie wierzy w to, że są policjantami. Lekceważył ich. Po kilkunastu minutach z domu wyszła kobieta, która jest opiekunką matki mężczyzny. Za opiekunką w drzwiach mieszkania stanął poszukiwany, który w ręku trzymał paralizator elektryczny. Nadal nie pozwalał wejść policjantom do domu pytając o cel ich przyjazdu. Funkcjonariusze wytłumaczyli mu, że mają nakaz sądowy na doprowadzenie go do Zakładu Karnego. Wtedy mężczyzna powiedział, że nie wyraża na to zgody i zagroził, że jeżeli nie odjadą to porazi ich prądem z paralizatora. Po tych słowach wszedł do domu i usiadł przy kuchennym stole uruchamiając urządzenie. Policjanci kilkakrotnie wydali mu polecenie, aby odłożył paralizator. Nie dało to żadnego skutku, więc funkcjonariusze chcieli go obezwładnić. W tym momencie mężczyzna stał się bardzo agresywny. Szarpał się z nimi i wyzywał wulgarnymi słowami. Groził im, że odsiedzą za swoje postępowanie wobec niego. Podczas obezwładniania przez mundurowych, bandyta poraził dwóch policjantów prądem z urządzenia. Nie pomogło mu to jednak w uniknięciu zatrzymania, ponieważ już po chwili miał założone kajdanki.

Mężczyznę przewieziono do szpitala. W budynku próbował wyrywać się policjantom, którzy z tego powodu musieli posadzić go na wózku inwalidzkim. Podczas lekarskiego badania dalej wykrzykiwał wulgaryzmy. Upokarzał policjantów nazywając ich mordercami, oprawcami a nawet hitlerowcami.

Jeszcze wczoraj trafił za kraty hrubieszowskiego Zakładu Karnego gdzie odsiedzi zasądzony wyrok. Po wyjściu usłyszy zarzut naruszenia nietykalności cielesnej, znieważenia oraz stosowania gróźb mających na celu zaniechania prawnej czynności służbowej funkcjonariuszy Policji.

Powrót na górę strony