Zatrzymany w sprawie wywołania fałszywego alarmu
Częstochowscy policjanci z komisariatu I zatrzymali 37-latka podejrzanego o wywołanie fałszywego alarmu w jednym z lokali rozrywkowych w centrum miasta. Jak ustalili śledczy, mężczyzna dla żartów wybrał numer alarmowy i poinformował, że w klubie jest bomba. Kryminalni z „jedynki” w niespełna godzinę namierzyli go i zatrzymali. Miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Usłyszał już w prokuraturze zarzut. Został też objęty dozorem i dodatkowo musi wpłacić poręczenie majątkowe.
W nocy z soboty na niedzielę oficer dyżurny z komisariatu I otrzymał zgłoszenie o podłożeniu bomby w jednym z lokali w centrum Częstochowy. Policjanci natychmiast rozpoczęli działania. Około 250 klientów klubu musiało zostać ewakuowanych, a miejsce dokładnie sprawdzone przez mundurowego z częstochowskiej grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego i strażaków. Śledczy bardzo szybko ustalili do kogo należy numer telefonu, z którego wykonano połączenie i w niespełna godzinę namierzyli osobę podejrzaną o wywołanie alarmu – jak się okazało - fałszywego. 37-latek został zatrzymany na ulicy Piłsudskiego w Częstochowie. Mężczyzna miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Po wytrzeźwieniu został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Częstochowa-Północ, gdzie usłyszał zarzut. Prokurator zastosował też wobec podejrzanego środki zapobiegawcze w postaci dozoru i poręczenia majątkowego. Trwa wyjaśnianie szczegółów sprawy.
(KWP w Katowicach / aj)