Praca w Policji była moją miłością…
Data publikacji 10.03.2008
Powiedział generał Ferdynand Skiba, który ustąpił ze stanowiska zastępcy komendanta głównego Policji na własną prośbę. – Muszę wracać już dziś do rodziny, która jest w potrzebie – uzasadniał podczas pożegnania w sali generalskiej KGP. List pożegnalny od ministra swia odczytał podsekretarz stanu Adam Rapacki w obecności kadry kierowniczej komendy głównej Policji.
Po tym wstępie podsekretarz stanu Adam Rapacki odczytał list pożegnalny od szefa mswia Grzegorza Schetyny, który dziękował za wkład w rozwój polskiej Policji.
Po tym, Ferdynand Skiba pożegnał się ze sztandarem komendy głównej Policji. Komendant główny nadinsp. Andrzej Matejuk wręczył odchodzącemu koledze kwiaty.
Generał Ferdynad Skiba żegnał się ze łzami w oczach. Łamiącym się głosem mówił o Policji jako swojej miłości.
- Do tej pory była to największa miłość – wyjaśniał. – Na dalszy plan schodziły rodzina i inne ważne sprawy. Czas jednak zmienić priorytety. Muszę wrócić jeszcze dziś do rodziny, która jest w potrzebie.
Generał Skiba pracę w Policji rozpoczął od służby na posterunku w Świerklańcu na Śląsku w 1979 roku. Przeszedł wszystkie szczeble kariery: służba prewencyjna, ruch drogowy, służba kryminalna. Był komendantem powiatowym, miejskim i wojewódzkim. Karierę w Policji zakończył na stanowisku zastępcy komendanta głównego Policji. Funkcję tę sprawował od 21 sierpnia 2007 r.